„Twój Druh” odbierze nagrodę na festiwalu w Krakowie

Tysiące emocji, setki uczestników, sześćdziesiąt projektów, dwa dni i… jeden zwycięski pomysł! Hackathon, organizowany przez PKO Bank Polski, Instytut Lema i Microsoft przeszedł już do historii. Ale początek nowej przyszłości zaczyna się właśnie teraz...
Maciej Rotowski na spotkaniu w ramach cyklu „Bank inspiracji”.
około min czytania

Galopująca rzeczywistość i postęp technologiczny przynoszą ze sobą szereg nowych wyzwań. Na niektóre z nich odpowiedzi szukali uczestnicy hackathonu. On wcielił się w Stanisława Lema i wykreował niezwykłe rozwiązanie ,,Twój Druh” – mechanizm wykrywania anomalii płatniczych, który informuje bliskich właściciela konta o nietypowych zachowaniach, zwłaszcza u osób cierpiących na choroby psychiczne. O sukcesie i planach opowiada zwycięzca, Maciej Rotowski.

Kim jest dla Pana Stanisław Lem?
Pierwszy raz poznałem go w szkole, jak każdy z nas. Przy pierwszym „spotkaniu” było to dla mnie trudna literatura. Od dziecka interesowałem się książkami, dosyć dużo czytałem i starałem się też to kontynuować z „Opowieściami o pilocie Pirxie”, ale miałem wówczas kilkanaście lat i na tamtym etapie to była straszna zmora. Wróciłem do Stanisława Lema będąc już trochę starszym i odkryłem go na nowo. Przemawiało do mnie szczególnie jego poczucie humoru. Kiedy dowiedziałem się o konkursie, wróciłem do jego twórczości – zacząłem czytać także o autorze. Cała nasza ekipa rozmawiała o Lemie, przeczytaliśmy parę jego opowiadań, aby wprawić się w odpowiedni nastrój przy wymyślaniu zadania konkursowego. To było fajne doświadczenie.

Dlaczego zdecydował się Pan na udział w konkursie Hack4Lem?
Namówiła mnie koleżanka z zespołu. Kasia i Paweł, którzy brali już udział w hackatonach szukali nowych chętnych osób i zapytali mnie, czy chciałbym wziąć w tym udział. Powiedziałem „czemu nie?”.

I jak Pan to wspomina?
Jako gonitwę! Na wszystko było mało czasu. Z powodu pandemii konkurs był całkowicie online, ale ponieważ mieszkaliśmy dosyć blisko siebie, mogliśmy spotykać się i omawiać projekt. Myślę, że to zaowocowało ciekawym pomysłem, który by się nie zrodził, gdybyśmy nie mieli tej okazji usiąść, porozmawiać i przedyskutować ze sobą na żywo. Oczywiście były też 2 nieprzespane noce, bo wszystko trzeba było dopiąć na ostatni guzik. Myślę, że to był też inspirujący czas dla nas, bo spisaliśmy się jako grupa. Każdy jest inny, więc łączyliśmy wspólne pomysły i doświadczenia w całość. Intensywny, ale niezwykle inspirujący czas!

Na czym dokładnie polegał Wasz pomysł?
Zainspirowało nas życie. Mam ciocię, która ma zespół Downa i podczas rozmów z naszą ekipą zaczęliśmy się zastanawiać, jak osoby niepełnosprawne korzystają z aplikacji bankowych. Drążyliśmy ten temat i doszliśmy do innej historii. Mamy bowiem wspólnego znajomego, który cierpi na chorobę dwubiegunową. Przypomnieliśmy sobie, że w momencie, gdy jest w fazie manii zaczyna wydawać bardzo dużo pieniędzy w krótkim czasie. Potrafił w ciągu tygodnia stracić prawie 30 tys. zł, czyli generalnie wszystkie swoje oszczędności. Wydał je na „głupoty”. Zgłębialiśmy ten temat i sprawdzaliśmy, czy dotyczy to większej liczby przypadków, czyli czy istnieje korelacja między chorobą psychiczną albo demencją u osób starszych, a aktywnością takich osób na koncie.

To rozwiązanie dotyczy także osób chorych na depresję?
Tak. W wyniku choroby takie osoby często przestają wychodzić z domu. Gdy życie toczy się w dużej mierze zdalnie, może to zostać niezauważone przez otoczenie chorego i może on nie uzyskać pomocy. Depresja to jest problem naprawdę wielu osób, choroba cywilizacyjna.

Wasze rozwiązanie nazwaliście „Twój Druh”…
... co jest zresztą odniesieniem do opowiadania Stanisława Lema. Jest to opowiadanie o Wuhu i Automateuszu. I tam Wuh jest taką małą kuleczką, która jest w uchu Automateusza i która ma być jego przyjacielem i podpowiadać mu w trudnych życiowych momentach. Historia się kończy tak, że Wuh okazuje się nie najlepszym przyjacielem, bo jest tylko maszyną. Dlatego u nas jest Druh a nie Wuh. Podkreślmy to, że połączenie osoby z problemem jest nie z maszyną, nie z aplikacją, ale właśnie z drugą osobą, której dany człowiek ufa. Aplikacja jest tylko narzędziem.

To jak to działa?
To jest bardzo proste. Osoba, która czuje, że może potrzebować pomocy w jakiś momentach swojego życia, np. zmaga się z depresją, chorobą dwubiegunową, albo wie, że jest coraz starsza i obawia się, że lada dzień zapadnie na demencję, może wyznaczyć sobie takiego druha. Ustawia wówczas w aplikacji bankowej warunek, który – jeżeli zostanie spełniony – to druh dostanie SMS np. o treści „Hej, zainteresuj się mną”. Sam komunikat również można ustawić dowolnie. A ten „warunek” to np. wydatki, które w ciągu tygodnia przekroczą kwotę 10 czy 30 tys. zł, czyli coś, co nie może zdarzyć się, gdy dana osoba jest zdrowa i w dobrej formie, bo nie żyje tak rozrzutnie.

 Zobaczymy się w Krakowie na Festiwalu Bomba Megabitowa? Będziecie Państwo odbierali tam nagrodę?
Tak! Ale mnie niestety osobiście tam nie będzie, będzie reszta mojego zespołu. Bardzo żałuję, bo na pewno będzie się super dużo działo! Ale będę obchodził urodziny Stanisława Lema poza krajem!

Rozmawiała Michalina Nowak