6. Rowerowy Bieg Piastów – sukces i zaskoczenie

Skoro świetnie udało się Wam przeprowadzić w tym roku 8. Letni Bieg Piastów, to 6. Rowerowy Bieg Piastów wydaje się chyba łatwiejszym zadaniem. Jak przebiegają przygotowania do imprezy?

Kaja Sznajdrowicz-Kręcichwost: Zawody będziemy organizować na podobnych zasadach, więc siłą rzeczy będzie to dla nas łatwiejsze zadanie, choć jest to w tym roku wyzwaniem, które wymaga wprowadzenia wielu zmian i zasad reżimu sanitarnego. Musieliśmy też zmodyfikować harmonogram, żeby zminimalizować gromadzenie się ludzi w jednym miejscu. Obostrzenia są w pełni respektowane i rozumiane przez zawodników, co było widać podczas 8. Letniego Biegu Piastów, który odbył się w „formule covidowej”.

Podczas 6. Rowerowego Biegu Piastów wykorzystacie rozwiązania, które sprawdziły się w przypadku sierpniowych zawodów biegowych?

Tak. Będą to starty w odstępach czasowych i w grupach do 150 osób, konieczność zakrywania twarzy na starcie, obowiązek posiadania swojego kubka w celu korzystania z punktów żywieniowych, dezynfekcja rąk, zachowanie bezpiecznego dystansu, zakaz gromadzenia się publiczności, a także brak szatni dla zawodników. Wydaje nam się, że są to rozsądne rozwiązania. Uczestnicy naszych imprez podchodzą do nich z dużym zrozumieniem.

Jako organizatorzy macie powody do dumy, bo większość zawodów w Polsce została odwołana lub ich formułę zmieniono na wirtualną. Jakie komentarze od uczestników spływały po 8. Letnim Biegu Piastów?

Ludzie cieszyli się, że mimo pandemii odważyliśmy się zorganizować bieg. Byli szczęśliwi, że daliśmy im namiastkę normalności i sportowej rywalizacji, bo był to jeden z nielicznych biegów w regionie, który się odbył. Większość osób wróci do nas właśnie na 6. Rowerowy Bieg Piastów.

W ciągu pierwszych 30 godzin od uruchomienia zapisów na 6. Rowerowy Bieg Piastów zajęta została ponad połowa miejsc, a na dystans MEGA nawet dwie trzecie. Ile wynosi w tej chwili liczba pakietów startowych?

Początkowo wynosiła 860, ale limit miejsc udało się zwiększyć do 980. Zapisy na Rowerowy Bieg Piastów zakończyły się w ciągu sześciu dni. Było to naprawdę rekordowe tempo, duży sukces i ogromne zaskoczenie. Dla porównania, rok wcześniej sprzedaż pakietów zajęła nam półtora miesiąca.

W realiach pandemii i braku biegów masowych ludzie są aż tak bardzo spragnieni sportu, startu w zawodach i rywalizacji sportowej?

Wydaje mi się, że okrojony kalendarz imprez rowerowych na pewno miał na to wpływ. Myślę, że to także efekt rozwoju turystyki rowerowej i infrastruktury. W ostatnich latach powstało dużo ścieżek i szlaków rowerowych, coraz więcej osób zaczyna aktywnie spędzać czas i podejmuje wyzwanie startu w zawodach. Uważam, że wszystko to miało wpływ na zainteresowanie 6. Rowerowym Biegiem Piastów.

Jak ocenia pani trasy rowerowe przez Góry Izerskie na dystansach 18 km, 41 km i około 60 km?

Na pewno będzie to bardzo wymagający wyścig. Trasy zostały wytyczone po ścieżkach i leśnych duktach Gór Izerskich. Są urokliwe i pełne ciekawych podjazdów i zjazdów. Przebiegają po odcinkach szutrowych, błotnistych, trawiastych i asfaltowych, więc są zróżnicowane. Trasy, które czekają w tym roku na rowerzystów, zostały zmienione. Zawodnicy będą mogli odwiedzić nowe miejsca jak choćby schronisko Orle czy Polana Izerska. Będą też przejeżdżać koło Chatki Górzystów, Stogu Izerskiego czy Zakrętu Śmierci.

Podczas Letniego Biegu Piastów dekoracje odbywały się tylko dla zwycięzców klasyfikacji generalnej. Czy teraz przewidujecie dekorację dla zdobywców Wielkiego Jakuszyckiego Szlema, czyli tych, którzy w 2019 r. uzyskali najlepsze wyniki, startując we wszystkich Waszych zawodach: Zimowym, Letnim i Rowerowym Biegu Piastów?

Tak, dekoracja Wielkiego Jakuszyckiego Szlema odbędzie się, choć – w trosce o zdrowie i bezpieczeństwo wszystkich – przed wejściem na scenę każdy z zawodników będzie musiał zdezynfekować ręce. Każdy jednak zostanie wyczytany z imienia i nazwiska, otrzyma gratulacje i zrobimy mu pamiątkowe zdjęcie.

Jakuszycki Szlem cieszy się coraz większą popularnością wśród sportowców? To wymagający cykl, bo poza bieganiem i jazdą na rowerze, trzeba też biegać na nartach.

Z roku na rok rośnie liczna zawodników, którzy chcą zdobyć ten tytuł. W tym roku jest to około stu osób. Fakt, że to duże wyzwanie, bo trzeba dobrze biegać na nogach, na nartach biegowych, a do tego poradzić sobie na najdłuższym dystansie Rowerowego Biegu Piastów. Trzeba być wszechstronnym i posiadać dużą wytrzymałość.

Jako organizatorzy jesteście spokojni o to, że zimą tradycyjny Bieg Piastów na biegówkach będzie mógł odbyć się bez większych przeszkód?

Planujemy przeprowadzić zawody według standardowego programu. Zastanawiamy się tylko nad zmianą limitów dla zawodników. Mamy też świadomość, że będziemy musieli dostosować się do nowych wytycznych. Na razie jednak za wcześnie, żeby o tym mówić, bo sytuacja może się jeszcze zmienić.

Rozmawiał Marek Wiśniewski