Na Podkarpaciu podtrzymano tradycję. Za nami 8. PKO Maraton Rzeszowski
Kilkaset osób wystartowało w wirtualnej edycji 8. PKO Maratonu Rzeszowskiego, który odbywał się od 10 września do 10 października. Niektórzy przebiegli królewski dystans na raz, inni dzieląc go na 2-4 odcinki. 2020-10-14W dobie pandemii biegi wirtualne zyskują coraz większą popularność. W tej formule Stowarzyszenie Rzeszów Biega zorganizowało 8. PKO Maraton Rzeszowski, którego sponsorem tytularnym był PKO Bank Polski.
Każdy uczestnik miał do pokonania dystans minimum 42,195 km (bieg, nordic walking, chód) w dowolnym miejscu, a następnie udokumentować swoją aktywność za pomocą urządzenia z nadajnikiem GPS. Jeżeli ktoś nie był w stanie przebiec maratonu za jednym razem, miał możliwość podzielenia go na dwa, trzy, a nawet cztery odcinki biegowe, które w sumie dawały 42,195 km.
Zawody przeprowadzono od 10 września do 10 października, a wyniki do organizatorów przesłało 331 osób.
Bieg w formule wirtualnej zorganizowaliśmy po raz pierwszy. Jesteśmy zadowoleni, choć liczyliśmy, że będzie trochę więcej osób, ale cała Polska znajduje się w żółtej strefie zagrożenia epidemicznego, co mocno utrudnia treningi i starty – zauważa prezes Stowarzyszenia Rzeszów Biega Mirosław Wierzbicki.
Zaznacza, że impreza spotkała się z bardzo dobrym odbiorem. – Większość biegaczy mówiła, że fajnie, iż mimo trudnych warunków, ciągłość zawodów jest zachowana. Nie był to klasyczny maraton, ale udało się stworzyć dla niego wirtualny substytut. Choć oczywiście każdy ma nadzieję, że w przyszłym roku zawody uda się przeprowadzić w tradycyjnej formule – mówi Mirosław Wierzbicki.
Najszybszy czas, jaki otrzymali organizatorzy od uczestników, to 2:39:16 – uzyskał go Paweł Kida. Na drugim miejscu znalazł się Tomasz Szady z wynikiem 2:34:36, a na trzecim Paweł Prüfer (2:53:34). W klasyfikacji kobiet na pierwszym miejscu sklasyfikowana została Justyna Gniewek (3:21:31), na drugim Monika Picur (3:40:10), a na trzecim Marzena Mikulec (3:43:30).
Oczywiście ze względu na wirtualną formułę zawodów nie ma sensu przywiązywać większej wagi do wyników. Ludzie biegali na różnych trasach, w różnych warunkach, a w dodatku można było podzielić sobie dystans na krótsze odcinki – nawet cztery. Trudno to porównać z osobami, która przebiegły dystans na raz – zwraca uwagę Mirosław Wierzbicki.
Kolejne zawody w stolicy Podkarpacia mają odbyć się 11 listopada. Będzie to 8. PKO Bieg Niepodległości. Start i metę zaplanowano na Rzeszowskim Rynku, a trasa będzie składać się z dwóch pętli po 5 km. Bieg odbędzie się w kilku seriach biegowych. Jeśli w dniu 11 listopada w Rzeszowie nie będzie można organizować biegów lub tylko biegi poniżej 100 osób, to 8. PKO Bieg Niepodległości odbędzie się w formie wirtualnej.
Marek Wiśniewski