8 ciekawostek przed nowym sezonem PKO Bank Polski Ekstraklasy

Po ilu latach przerwy w PKO Bank Polski Ekstraklasie znów odbędą się derby Poznania między Lechem a Wartą? Którzy z wybitnych reprezentantów Polski byli zawodnikami Stali Mielec, startującej jako beniaminek? Kiedy ostatni raz Legia na koniec sezonu zajęła miejsce poza podium? Oto kilka ciekawostek przed rozpoczęciem sezonu 2020/21.
około min czytania
 

1. Legia od 10 lat zawsze kończy na podium

Mistrzowskiego tytułu w obecnym sezonie PKO Bank Polski Ekstraklasy broni Legia Warszawa, która na koncie ma już 14 mistrzostw kraju – tyle samo, co Ruch Chorzów i Górnik Zabrze. Wyniki ostatnich sezonów pokazują, że stołeczny zespół totalnie zdominował rozgrywki.

W ostatnich ośmiu sezonach Legia sięgała po tytuł aż sześć razy, a dwukrotnie zostawała wicemistrzem kraju. Biorąc pod uwagę dekadę, klub z Łazienkowskiej zawsze zajmował miejsce na podium. Ostatni raz, gdy na koniec sezonu zabrakło go w czołowej trójce tabeli, przytrafił się w sezonie 2009/10. Mistrzem kraju został wówczas Lech Poznań, wicemistrzem była Wisła Kraków, a trzecią pozycję wywalczył Ruch Chorzów. Legia musiała zadowolić się czwartym miejscem.

 2. Lech Poznań od 12 lat w czołówce  

Duże apetyty na zdobycie tytułu mistrzowskiego ma drużyna Lecha Poznań, która poprzedni sezon zakończyła jako wicemistrz Polski, mając trzy punkty straty do Legii. „Kolejorz” przyzwyczaił kibiców, że na przestrzeni ostatnich 12 lat utrzymuje się w czołówce. W tym czasie dwukrotnie zdobywał koronę (w sezonach 2009/10 oraz 2014/15), a w sumie aż osiem razy kończył rozgrywki na podium ligowej tabeli.

 3. Warta Poznań wraca po ćwierć wieku

Beniaminek Warta Poznań, która awansowała do PKO Bank Polski Ekstraklasy po meczach barażowych z Fortuna I Ligi, ostatni raz na najwyższym szczeblu rozgrywek występowała w 1995 r. W Ekstraklasie grały wówczas takie kluby jak Hutnik Kraków, Sokół Pniewy czy Olimpia Poznań.

Żeby uświadomić sobie, jak dawno to było, wystarczy przypomnieć, że prezydentem Polski był Lech Wałęsa, a w Poznaniu nie funkcjonowała jeszcze ani jedna galeria handlowa.

 4. Derby Poznania znów na piłkarskiej mapie Polski

Powrót Warty Poznań do Ekstraklasy oznacza, że do kalendarza rozgrywek wracają też derby Poznania między Wartą a Lechem. Takiego meczu nie było od 25 lat. W sezonach 2000/01 i 2001/02, gdy Lech grał w drugiej lidze, Warta była drużyną z trzeciego szczebla rozgrywek.

Ostatni raz zespoły zmierzyły się w sezonie 1994/95. W 12. kolejce tamtego sezonu Warta Poznań przegrała z Lechem 0:2 po golach Mirosława Trzeciaka i Piotra Reissa, ale ostatnie derby Poznania, rozgrywane 14 maja 1995 r., w ramach 29. kolejki, zakończyły się zwycięstwem „Zielonych” 2:1. Oba gole dla Warty strzelił wówczas Piotr Prabucki, a bramkę dla Lecha zdobył Paweł Wojtala.

5. Stal Mielec to niezwykle zasłużony klub dla polskiego futbolu

Po przerwie trwającej 24 lata na najwyższy poziom rozgrywek wróciła też Stal Mielec – dwukrotny mistrz Polski z lat 1973 oraz 1976. W Ekstraklasie ostatni raz mielczanie grali w sezonie 1995/96. Rok później klub został zlikwidowany ze względu na potężne problemy finansowe. Po reaktywacji do najwyższej klasy rozgrywkowej przebijał się od piątego poziomu rozgrywek.

To niezwykle zasłużony klub dla polskiej piłki. W latach 70. i 80. grali tu znakomici reprezentanci Polski – Grzegorz Lato, Henryk Kasperczak, Andrzej Szarmach, Włodzimierz Ciołek, Jan Domarski, odnoszący z kadrą sukcesy na arenie międzynarodowej, a także przyszły selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski – Franciszek Smuda. W minionym sezonie Stal okazała się najlepszą drużyną Fortuna 1 Ligi. Sezon zakończyła z 67 punktami na koncie.

6. Podbeskidzie Bielsko-Biała świętowało awans przy hip-hopowej piosence

Znacznie krótszą przerwę od występów w PKO Bank Polski Ekstraklasie miała drużyna Podbeskidzia Bielsko-Biała, która na najwyższy poziom rozgrywkowy wraca po czterech latach. W poprzednim sezonie Fortuna 1 Ligi uzyskała zaledwie dwa punkty mniej niż Stal Mielec.

Awans do PKO Bank Polski Ekstraklasy piłkarze Podbeskidzia świętowali przy akompaniamencie hip-hopowej piosenki, stworzonej przez 18-letniego pomocnika Filipa Laskowskiego i zatytułowanej klubowym hasłem „Ponad nami tylko góry”. W nagraniu klipu brali udział wszyscy piłkarze drużyny, która awansowała do PKO Bank Polski Ekstraklasy.

Od dawna interesuję się muzyką i od zawsze chciałem spróbować swoich sił w studiu nagrań. Kiedy koledzy z drużyny dowiedzieli się, że tworzę muzykę, bardzo nalegali, żebym napisał coś o zespole. Teraz ta piosenka towarzyszy nam w szatni i pewnie zostanie z nami na długo. Cieszę się, że udało się w tekście oddać atmosferę panującą w drużynie – skomentował Laskowski.

7. Trzej królowie (strzelców) opuścili PKO Bank Polski Ekstraklasę

W ostatnich trzech sezonach królami strzelców zostawali: Hiszpan Carlitos z Wisły Kraków (2017/18), Hiszpan Igor Angulo z Górnika Zabrze (2018/19), a ostatnio Duńczyk Christian Gytkjaer z Lecha Poznań. Wszyscy kończyli sezon z 24 golami na koncie.

Sukcesy, jakie odnieśli w Ekstraklasie, sprawiły, że zainteresowały się nimi kluby zagraniczne. Wszyscy zdecydowali się na zmianę barw. Carlitos po odejściu z Wisły Kraków trafił do Legii Warszawa, a następnie odszedł do klubu Al-Wahda w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Teraz jest zawodnikiem Panathinaikosu. Igor Angulo w lipcu opuścił Górnika i odszedł do indyjskiego FC Goa, a Christian Gytkjaer podpisał kontrakt z włoskim klubem AC Monza.

8. Najlepsi biegacze wśród piłkarzy – Frączczak, Płacheta i Górnik Zabrze

Kto w meczach poprzedniego sezonu biegał najwięcej i najszybciej? W klasyfikacji indywidualnej najdłuższych dystansów przebiegniętych przez piłkarzy w kilometrach wygrał Adam Frączczak z Pogoni Szczecin, który w spotkaniu 14. kolejki z Lechem Poznań pokonał aż 13,28 km. Taki sam dystans miał na koncie Jewgienij Baszkirow z Zagłębia Lubin w meczu 30. kolejki z Rakowem Częstochowa.

W klasyfikacji klubowej średniego dystansu pokonywanego przez zawodników w trakcie meczu wygrał Górnik Zabrze z wynikiem 115,65 km na mecz. Na drugim miejscu znalazł się Raków Częstochowa (115,53 km), a na trzecim KGHM Zagłębie Lubin (115,28 km).

W klasyfikacji najwyższych prędkości, uzyskiwanych przez zawodników PKO Bank Polski Ekstraklasy pierwsze miejsce przypadło w udziale Przemysławowi Płachecie ze Śląska Wrocław, który w spotkaniu 30. kolejki z ŁKS-em Łódź w jednej z akcji biegł z imponującą prędkością 35,22 km/h.

Zwycięzcom klasyfikacji gratulujemy przygotowania fizycznego i imponujących wyników biegowych. Śrubowania nowych rekordów nikomu jednak specjalnie nie życzymy, pamiętając o mądrości porzekadła, które mówi, że akurat w meczu piłkarskim „lepiej mądrze stać niż głupio biegać” i że „liczy się to, co wpadnie do bramki”.

Marek Wiśniewski