Legendy PKO Bank Polski Ekstraklasy #13: Teodor Peterek

Teodor Peterek przez większość kariery był wierny Ruchowi Chorzów, stając się prawdziwą legendą tego klubu. Choć karierę piłkarską zakończył ponad 70 lat temu, to do dziś pozostaje jednym z najskuteczniejszych napastników w historii Ekstraklasy. W klasyfikacji „Klubu 100” wyprzedziło go tylko czterech piłkarzy. Peterek ustanowił też pewien rekord, który dopiero w 2013 r. pobił… Lionel Messi.
Fot. NAC.
około min czytania

Teodor Peterek urodził się 7 listopada 1910 r. w Świętochłowicach na Górnym Śląsku. Choć jego ojciec widział w nim przyszłego skrzypka, wyraził zgodę, żeby syn rozpoczął treningi piłkarskie w Śląsku Swiętochłowice. Po dwóch latach w tym klubie, mając 16 lat, Peterek trafił do Ruchu Chorzów.

W nowym klubie zadebiutował wiosną 1927 r. w sparingu ze Śląskiem Tarnowskie Góry. Początkowo występował w pomocy, ale szybko został przesunięty do ataku. W drugiej połowie sezonu 1928 Peterek został włączony do seniorów Ruchu Chorzów. Debiut w drużynie "Niebieskich" zaliczył 23 września 1928 r. w wygranym 2:4 spotkaniu ligowych z ŁKS–em Łódź, zdobywając jedną z bramek z rzutu karnego. W pierwszym sezonie zagrał osiem razy i strzelił dwa gole.

Już wtedy na boisku wyróżniał się świetnymi warunkami fizycznymi. Był wysoki, dobrze zbudowany i – co za tym idzie – bardzo silny. Grał bardzo twardo. Wyspecjalizował się też w strzelaniu rzutów karnych. Miał również wady – był bardzo emocjonalny i często wdawał się w dyskusje z sędziami.

Piąte miejsce w „Klubie 100”

Wtedy nie zdawał sobie jeszcze sprawy, że gole dla Ruchu na poziomie Ekstraklasy będzie strzelał również…. dwadzieścia lat później. Bo właśnie w tym czasie – od 1928 do 1948 r. Peterek był zawodnikiem chorzowskiego Ruchu. Na poziomie Ekstraklasy zagrał w tym okresie 192 razy i strzelił 157 goli. Daje to znakomitą średnią 0,82 gola na mecz. Jego dorobek byłby z pewnością nieporównywalnie większy, gdyby nie II wojna światowa w latach 1939 – 1945.

W 1937 r. Peterek w klasyfikacji najlepszych strzelców Ekstraklasy wyprzedził Henryka Reymana, który zakończył karierę cztery lata wcześniej z dorobkiem 128 goli. Pozycję lidera „Klubu 100” oddał dopiero w latach pięćdziesiątych – Gerardowi Cieślikowi. Do dziś Peterek zajmuje w tej klasyfikacji piąte miejsce. Lepsi są tylko Ernest Pol (186 goli), Lucjan Brychczy (182 bramki), wspomniany Cieślik (168 trafień), a także Tomasz Frankowski (167 bramek).

Peterek był pierwszym zawodnikiem, który przekroczył barierę 150 bramek w Ekstraklasie. Do dziś jest ich tylko siedmiu. Ósmy w klasyfikacji Paweł Brożek ma na koncie 149 goli.

Pięć tytułów mistrza Polski

Na liście sukcesów Peterka znajduje się pięć tytułów mistrza Polski z Ruchem Chorzów (1933, 1934, 1935, 1936, 1938), a także brązowy medal mistrzostw Polski z 1937 r. Do największych indywidualnych sukcesów napastnik "Niebieskich" może zaliczyć dwa tytuły króla strzelców z lat 1936 (16 goli – ex aequo z Ernestem Wilimowskim) i 1938 (21 bramek).

W tym okresie otrzymywał oferty z klubów zagranicznych m.in. z OSC Lille, jednak wszystkie odrzucał. Wolał pozostać wierny Ruchowi Chorzów, choć wybuch II wojny światowej sprawił, że Peterek na krótki czas trafił jednak do Francji.

Niemal natychmiast po wybuchu wojny niemieckie władze okupacyjne zlikwidowały Ruch Chorzów, a w listopadzie powołały w jego miejsce Bismarckhütter Sport Vereinigung, w którym grała część przedwojennych piłkarzy „Niebieskich” a wśród nich Peterek – w latach 1939-1941. W 1942 r. Peterek został wcielony do Wehrmachtu, a następnie przeniesiony do Francji. Po dwóch latach trafił do niewoli amerykańskiej, a po uwolnieniu został żołnierzem 1. Dywizji Pancernej dowodzonej przez generała Stanisława Maczka. Do końca wojny grał w reprezentacji Polskich Sił Zbrojnych. W jej barwach rozegrał 88 meczów. Następnie wylądował we francuskiej drużynie St. Avon.

W 1946 r. wrócił do Polski i niemal od razu wznowił występy w sparingach Ruchu Chorzów. W październiku 1946 r. rozegrał oficjalny mecz dla swojego dawnego zespołu, a w sezonie 1948 stał się grającym trenerem rezerw „Niebieskich”. W kwietniu 1948 r. po raz ostatni zagrał w meczu z ligowym w pierwszej drużynie tego klub, zdobywając głową bramkę w meczu z Lechem Poznań. Zastąpił wówczas kontuzjowanego Henryka Alszera. To boku Peterka zaczął wyrastać wtedy kolejny genialny napastnik Ruchu Chorzów – Gerard Cieślik. Dwa lata później Peterek otrzymał tytuł honorowego członka klubu. 

Rekord Peterka pobił dopiero Lionel Messi!

Peterek może też pochwalić się rekordem, który sprawił, że w 2013 r. przypomniano o nim na całym świecie. W trakcie kariery zaliczył serię 16 meczów ligowych z rzędu, w trakcie których zdobywał co najmniej jednego gola (a w sumie zaliczył 22 trafienia). Jego rekord został ustanowiony w latach 1937-1938 i utrzymał się przez... 75 lat.

W 2013 r. pobił go dopiero Argentyńczyk Lionel Messi, który w marcu 2013 r. strzelił kolejnego gola w siedemnastym z rzędu meczu Barcelony w lidze hiszpańskiej, a w sumie uzbierał w tym okresie 27 bramek. Oczywiście osiągnięcie Peterka do dziś pozostaje rekordem PKO Bank Polski Ekstraklasy.

Tylko 9 meczów w reprezentacji Polski

Do pełni szczęścia Peterkowi brakuje tylko wielkiego dorobku w reprezentacji Polski. Zagrał w niej tylko 9 razy, strzelając 6 goli. Napastnik Ruchu zadebiutował w drużynie narodowej w 1931 r. u trenera Stefana Lotha w meczu z Rumunią, przegranym 2:3.

Pierwszy raz gola dla reprezentacji strzelił z rzutu karnego rok później w spotkaniu z Łotwą, wygranym 6:2. W kolejnych latach Peterek nie był jednak chętnie powoływany do kadry przez selekcjonerów.

Karierę reprezentacyjną zakończył po przegranym 1:4 pojedynku z III Rzeszą w 1938 r., w którym zdobył dla Polski bramkę honorową. Tym sposobem przyćmił kolegę z ataku Ruchu Chorzów – Ernesta Wilimowskiego, którym zachwycały się wówczas niemieckie gazety.

Peterek zmarł w 1969 r., mając 59 lat.

Marek Wiśniewski