Startuje PKO Bank Polski Ekstraklasa! Wzmocniona Legia obroni tytuł?

21 sierpnia rozpoczyna się sezon 2020/21 PKO Bank Polski Ekstraklasy, który z powodu zmian w kalendarzu potrwa wyjątkowo krótko. Tytułu mistrza Polski broni Legia Warszawa, którą wzmocnili m.in. Artur Boruc, Bartosz Kapustka, Rafael Lopes, Josip Juranovic i Filip Mladenović. Czołowych piłkarzy straciły z kolei Lech Poznań i Piast Gliwice. Po wielu latach do najwyższej klasy rozgrywkowej wróciły takie kluby jak Stal Mielec i Warta Poznań.
około min czytania

Rozgrywki o mistrzostwo Polski w piłce nożnej odbędą się po raz 95. i weźmie w nich udział 16 zespołów. W związku z pandemią koronawirusa SARS-CoV-2 i zmianami w kalendarzach piłkarskich rozgrywek na świecie, nowy sezon PKO Bank Polski Ekstraklasy rozpocznie się wyjątkowo późno, bo dopiero 21 sierpnia. Jego koniec jest planowany na 16 maja 2021 r. – na tyle wcześnie, żeby ligowcy powołani przez swoich selekcjonerów na przesunięte na przyszły rok finały Euro 2020 mogli spokojnie się do nich przygotować.

Napięty kalendarz piłkarskiego kalendarza sprawił, że po siedmiu latach zrezygnowano z formatu rozgrywek ESA-37 i przywrócono obowiązujący wcześniej kształt rozgrywek z 30 kolejkami, w którym każdy z każdym gra dwukrotnie. Z ligi spadnie tylko jeden zespół, a trafią do niej aż trzy, bo od przyszłego sezonu planowane jest poszerzenie Ekstraklasy do 18 drużyn.

Głośne wzmocnienia Legii przed nowym sezonem

Tegoroczne okno transferowe zakończy się dopiero 30 września, ale działania Legii Warszawa już zapewniły kibicom wiele emocji. Do zespołu mistrzów Polski – po 15 latach – wrócił owiany sławą Artur Boruc. To największy hit tegorocznego okienka transferowego PKO Bank Polski Ekstraklasy.

Choć Boruc ma już 40 lat, ciągle prezentuje wysoki poziom. W dodatku emocjonalnie jest mocno związany z Legią Warszawa. Mimo że w ostatnich latach bronił w takich klubach jak Celtic Glasgow, Fiorentina, Southampton i Bournemouth, wielokrotnie pokazywał, że w sercu ma „elkę”. Zdarzyło mu się nawet pojechać na wyjazdowy mecz Legii z Wisłą Płock, wejść na płot i poprowadzić doping kibiców warszawskiej drużyny.

Drugim transferowym hitem Legii jest zakontraktowanie 23-letniego pomocnika Bartosza Kapustki, który był rewelacją turnieju Euro 2016. Ostatnie lata nie układały się po jego myśli. Choć podpisał kontrakt z Leicester City i zaliczył dwa wypożyczenia do innych klubów, to wielkiej kariery nie zrobił. Nie zaliczył też debiutu w Premier League. Teraz będzie chciał udowodnić swoją piłkarską wartość, odbudować się fizycznie i powalczyć o powrót do reprezentacji Polski.

Nigdy nie byłem tak głodny piłki jak teraz. Organizacyjnie Legia jest na poziomie topowych klubów i podobnie jak ja ma duże ambicje. Znam wielu zawodników grających przy Łazienkowskiej i jestem przekonany, że Legia to dla mnie dobre miejsce do gry – ocenił Bartosz Kapustka.

Oprócz Boruca i Kapustki Legię wzmocnili także Filip Mladenović, Josip Juranović i Rafael Lopes. Mateusz Hołownia wrócił do Warszawy z wypożyczenia z Wisły Kraków. Czas pokaże, czy są to wystarczające wzmocnienia, żeby obronić mistrzostwo Polski, ale i zaistnieć w europejskich pucharach.

Lech i Piast straciły najlepszych piłkarzy

Najgroźniejszymi zespołami dla Legii w kolejnym sezonie najprawdopodobniej będą te, które w ostatnich dwóch sezonach również zajmowały czołowe miejsca, czyli Piast Gliwice (mistrz Polski 2018/19, wicemistrz 2019/20), Lech Poznań (wicemistrz Polski 2019/20) oraz Lechia Gdańsk (trzecia drużyna sezonu 2018/19 i czwarta sezonu 2019/20).

Jak dotąd, żaden z tych klubów nie dokonał jednak transferu, o którym można by powiedzieć, że jest spektakularny. Przeciwnie – Lech i Piast straciły najlepszych zawodników. Klub z Wielkopolski opuścił duński napastnik Christian Gytkjaer, który odszedł do włoskiego zespołu AC Monza. Dla „Kolejorza” to wielka strata, bo w minionym sezonie 30-latek strzelił 24 gole, zdobywając tytuł króla strzelców PKO Bank Polski Ekstraklasy.

Bardzo wartościowego zawodnika stracił też Piast Gliwice, z którego odszedł 28-letni pomocnik Jorge Felix. W minionych rozgrywkach Hiszpan strzelił 16 goli i zaliczył 3 asysty, co dało mu piąte miejsce w klasyfikacji kanadyjskiej. Na dodatek w głosowaniu, w którym wzięli udział wszyscy zawodnicy klubów PKO Bank Polski Ekstraklasy, został wybrany najlepszym piłkarzem PKO Bank Polski Ekstraklasy w sezonie 2019/20.

Żaden zawodnik nie miał aż takiego wpływu na swój zespół co Jorge Felix, który sam strzelił 40 procent goli, a brał udział (bramka lub asysta) w połowie trafień Piasta – wyjaśniono w komunikacie PKO Bank Polski Ekstraklasy.

Hiszpanowi skończył się kontrakt i zdecydował się odejść do tureckiego Sivassporu. Dla drużyny Waldemara Fornalika z pewnością jest to duży cios przed nowym sezonem ligowym. Zwłaszcza, że na przedłużenie kontraktu nie zdecydował się także inny wartościowy pomocnik Tom Hateley.

Z kolei Lechię Gdańsk opuścił Filip Mladenović, którzy przez ostatnie dwa i pół sezonu był pewnym punktem linii defensywnej „Biało-Zielonych”. Teraz – o czym już wspominaliśmy –Serb będzie grał w Legii Warszawa.

Nowe kluby w stawce

W gronie 16 klubów, które będą rywalizować w nadchodzącym sezonie PKO Bank Polski Ekstraklasy, mamy trzech beniaminków. Bezpośredni awans – z pierwszego miejsca w Fortuna I Lidze – wywalczyła drużyna Stali Mielec, czyli dwukrotnego mistrza Polski z lat 1973 oraz 1976. W Ekstraklasie ostatni raz mielczanie grali w sezonie 1995/96.

Bezpośredni awans do PKO Ekstraklasy zdobył też zespół Podbeskidzia Bielsko-Biała, który na najwyższy poziom rozgrywkowy wrócił po czterech latach przerwy.

Awansowała także trzecia drużyna Fortuna I Ligi – Warta Poznań, która potrzebowała do tego zwycięstw w meczach barażowych z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza oraz Radomiakiem Radom. Oznacza to, że po 25 latach na „piłkarską mapę” Polski wracają derby Poznania – mecze Warty z Lechem.

Marek Wiśniewski