Aktywny odpoczynek i kontakt z naturą. Bankowi kolarze #5: Paweł Grzybek
Paweł Grzybek to kierownik Zespołu Multibiznesowego BO/FI Oddziału 1 PKO Banku Polskiego w Jeleniej Górze. Jego pasją jest kolarstwo. Bierze udział głównie w zawodach szosowych, a w cyklu PKO Ubezpieczenia via Dolny Śląsk zajmuje czołowe miejsca w swojej kategorii wiekowej. Raz w roku startuje na trasie MTB, a konkretnie w Rowerowym Biegu Piastów. Robi to ze względu na kolegów i koleżanki z Teamu PKO. 2021-10-07Paweł Grzybek na rowerze jeździł od dzieciństwa. Pasją do tego sportu zaraził go tato, który w latach 80. był sędzią kolarskim klasy międzynarodowej. Później zaczęła się nauka na poważnie. Matura, studia i… ponad 10 lat przerwy od roweru.
Powrót do kolarstwa po dekadzie przerwy
Kiedy na rowerowej mapie Polski pojawiły się pierwsze profesjonalnie zorganizowane zawody dla amatorów MTB w Karkonoszach, głód współzawodnictwa szybko u niego powrócił.
To początek lat dwutysięcznych. Od tego momentu zacząłem brać udział w wyścigach MTB na moich terenach. Rowery MTB były wówczas całkowitą nowością w Polsce. Każdy chciał taki jednoślad mieć i sprawdzić się w terenie – podkreśla Paweł Grzybek.
– Wracając po 10 latach przerwy do systematycznego uprawiania kolarstwa MTB stwierdziłem, że jest to najdoskonalsza forma odpoczynku od wszystkich obowiązków, a dodatkowo niesie ogromną satysfakcję z obcowania z naturą. Kiedy wypracowałem niezłą kondycję, poczułem, że mogę „góry przenosić” – zaznacza.
Dziesięć startów w uphillach na Śnieżkę
Paweł Grzybek od samego początku chętnie brał udział w uphillach, czyli podjazdach na Śnieżkę.
To wyjątkowe zawody i każdy start pozostaje długo w pamięci. Łącznie uczestniczyłem w nich już około 10 razy. Jednym z moich największych sukcesów w tych zawodach jest zajęcie 5. miejsca w kategorii wiekowej, a zgłasza się do nich ogólnopolska czołówka w kraju w jeździe pod górę. Do złamania jednej godziny wjazdu zabrakło mi tylko kilku minut. Miało to miejsce w 2016 r. – wspomina pracownik PKO Banku Polskiego.
Dodaje, że te zawody zawsze zapadają w pamięci, bo jadąc 13 km pod górę poznaje się swoją maksymalną wydolność i granice wytrzymałości. W końcówce ściana ma ponad 20 proc. nachylenia, a tętno zbliża się do 200 uderzeń na minutę. Wielu wrażeń dostarczyły mu też starty w Bike Maratonach.
– To była wielka przygoda i nieustanne sprawdzanie swoich możliwości. To także wspaniali ludzie, którzy realizują życiową pasję – podkreśla.
Niezapomniane wrażenia z Rowerowego Biegu Piastów
Paweł Grzybek od pierwszej edycji startuje też w Rowerowym Biegu Piastów w Górach Izerskich, czyli zawodach, których partnerem jest PKO Bank Polski. – Jest to dla mnie szczęśliwy wyścig, bo byłem tu już drugi, trzeci, czwarty i piąty w kategorii wiekowej. Nigdy jednak nie udało mi się wygrać – przyznaje.
– To zawody, które mają wspaniałą organizację i szybką trasę, ale w końcówce bardzo wymagający podjazd, który przy złej pogodzie staje się… podbiegiem, bo trzeba zejść z roweru i go podprowadzić. W ostatnich latach największym wyzwaniem była pogoda. Rok temu przy 3 stopniach Celsjusza lał deszcz, a do tego dochodziły porywy wiatru. Temperatura odczuwalna była poniżej zera, a takie wyścigi na zawsze zapadają w pamięci – nie ukrywa.
W tym roku pogoda podczas Rowerowego Biegu Piastów była dużo bardziej łaskawa dla zawodników.
– Podczas jazdy było słonecznie i w miarę ciepło. Jeżeli chodzi o mój występ, to akurat nie miałem swojego dnia i zająłem 16. miejsce w kategorii wiekowej M-40 na 150 osób, podczas gdy liczyłem minimum na pierwszą dziesiątkę! Poziom zawodów jest coraz wyższy i przyjeżdżają na nie coraz lepsi zawodnicy. Tym razem nie byłem zbyt zadowolony ze swojej pozycji, ale za to pomogłem koledze z drużyny, który pojechał ze mną i zajął drugie miejsce w kategorii M-50 – relacjonuje Paweł Grzybek.
Sukcesy w cyklu PKO Ubezpieczenia Via Dolny Śląsk
Paweł Grzybek drugi rok z rzędu startuje też w cyklu PKO Ubezpieczenia Via Dolny Śląsk, zajmując wysokie pozycje w swojej kategorii wiekowej.
– Jak wielu kolarzy MTB, od kilku lat – za namową mojego kolegi z pracy Piotrka Wantucha – uzupełniłem treningi rowerem szosowym. Kiedy PKO Ubezpieczenia przystąpiło do cyklu VIA Dolny Śląsk jako sponsor strategiczny, zaproponowano mi reprezentowanie PKO Banku Polskiego. Zgodziłem się i nie było już odwrotu – opowiada kierownik Zespołu Multibiznesowego BO/FI Oddziału 1 PKO Banku Polskiego w Jeleniej Górze.
Gdy po raz pierwszy wystartowałem w cyklu PKO Ubezpieczenia via Dolny Śląsk, byłem oszołomiony. Czułem się jak zawodowiec, bo wyścig jest zorganizowany na poziomie, który oglądamy w telewizji podczas największych imprez kolarskich. Policja jeżdżąca na sygnałach, wozy techniczne, całkowicie zamknięty ruch samochodowy, reklamy sponsorów, dekoracje najlepszych… Poczułem się jak zawodowy kolarz – wspomina.
Od początku Paweł Grzybek prezentował w cyklu wysoką formę. Na ten wyścig przyjeżdżają najlepsi kolarze-amatorzy z całego Dolnego Śląska, a Paweł nie odstawał mocno od czołówki w swojej kategorii wiekowej. Na koniec sezonu 2020 zajął 9. miejsce, co dało mu motywację do dalszej pracy. Przepracował solidnie minioną zimę, zainwestował w nowy rower szosowy i… wkrótce pojawiły się upragnione wyniki.
– Na otwarcie sezonu 2021 w Sobótce od razu wygrałem wyścig w swojej kategorii, a później były miejsca 5., 6. i 7. Drugi sukces odniosłem w Gromadce, zajmując 2. pozycję, co w efekcie dało mi 3. lokatę w klasyfikacji generalnej przed ostatnim wyścigiem w Sobótce zaplanowanym na 10 października 2021 r. Przed sezonem moim celem była pierwsza piątka w klasyfikacji generalnej, a okazuje się, że podczas tegorocznego finału będę walczył o podium – podkreśla.
Stuprocentowy kolarz szosowy
Paweł Grzybek zwraca uwagę, że regularne treningi wymagają dyscypliny organizacyjnej. Każdy dzień trzeba mieć dokładnie zaplanowany, aby pogodzić obowiązki służbowe, prywatne i znaleźć czas na trening.
Ja oczywiście nie trenuję codziennie, ale muszę mieć plan na cały tydzień. Trudności, jakie pokonujemy na rowerze, własna słabość, pogoda i ból procentują w pracy podczas podejmowania nowych wyzwań i zadań stawianych przez bank. Rower pomaga być efektywnym i odnosić sukcesy również w pracy zawodowej – podkreśla pracownik PKO Banku Polskiego.
Paweł Grzybek jest w stanie przygotować się do maksymalnego wysiłku startowego trwającego od 1,5 do 2 godzin. Na szosie oznacza to dystans ok. 40-60 km, a w MTB 30-40 km – w zależności od terenu.
– Od dwóch lat czuję się w stu procentach szosowcem. Zaliczam tylko jeden wyścig w MTB, czyli Rowerowy Bieg Piastów. Robię to ze względu na naszą Bankową Drużynę, która tam startuje. Wyścigi w MTB stały się bardzo techniczne ze względu na coraz niebezpieczniejsze zjazdy w bardzo trudnych warunkach, a ja już trochę podczas moich wyścigów leżałem. Oczywiście szosa również bywa niebezpieczna, ale na niej czuję się zdecydowanie pewniej – przekonuje Grzybek.
Kolarskie marzenia
Kierownik Zespołu Multibiznesowego BO/FI Oddziału 1 PKO Banku Polskiego w Jeleniej Górze ma bardzo jasno sprecyzowane kolarskie marzenia.
– Oczywiście chciałbym utrzymać poziom dający mi możliwość walki o pudło na każdym wyścigu. Moim prawdziwym marzeniem jest jednak zaliczenie kultowych alpejskich przełęczy takich jak Passo dello Stelvio (2757 m n.p.m.) czy w Passo Pordoi w Dolomitach. Cały czas brakuje mi czasu, aby zorganizować czy uczestniczyć w takim wyjeździe. Ale wszystko przede mną – kończy.
Marek Wiśniewski