Sylwetki polskich biegaczy #23: Adam Nowicki
Adam Nowicki jest jednym z czołowych biegaczy długodystansowych w Polsce. W dorobku ma osiem medali mistrzostw Polski na dystansach półmaratonu, 10 000 m, a także w biegach ulicznych na 10 i 5 km. W 2018 r. zadebiutował w maratonie i… od razu stanął na podium. W drugim starcie znacznie poprawił swój czas. Teraz celuje w igrzyska w Tokio. 2019-10-28Adam Nowicki urodził się w 1990 r. Zaczynał w klubie Jedynka Gostyń, do którego trafił w wieku 14 lat i w którym trenował aż do 2012 r. W 2013 r. przeszedł do MKL Szczecin, gdzie rozwijał się pod okiem trenera Zbigniewa Murawskiego.
Sześć medali MP na 10 000 m, 10 km i 5 km
Patrząc na listę sukcesów Adama Nowickiego, widać, że konkurencją, w której jest niezwykle mocny, to bieg na 10 000 m. W rywalizacji na bieżni zdobył aż cztery medale mistrzostw Polski (srebrny w Postominie w 2014 r., brązowy w Wieliczce w 2015 r., srebrny w Białogardzie w 2016 r. i srebrny w Rybniku w 2017 r.).
– Te sukcesy dały mi wiele radości. Na dystansie 10 000 m zaliczyłem cztery starty, w których uzyskiwałem coraz lepsze wyniki. W tej kolekcji brakuje mi jeszcze złota, o które na pewno będę chciał powalczyć – zapowiada Adam Nowicki, którego życiówka na tym dystansie wynosi 29:12,85 i została pobita w Bradze w 2017 r.
Dużymi sukcesami było też dla niego zdobycie brązowego medalu mistrzostw Polski w biegu ulicznym na 5 km (Warszawa 2016) oraz srebrnego medalu MP na 10 km (Gdańsk 2018), gdzie uzyskał czas 29:53 i przegrał tylko z szybszym o osiem sekund Marcinem Chabowskim.
Od lat chciałem wziąć udział i zdobyć medal w zawodach w Gdańsku. W tym roku mi się to udało. Nie będę ukrywał, że chciałem pokonać Marcina Chabowskiego, który jest ikoną tego biegu. Mimo, że zająłem ostatecznie drugie miejsce, jestem ze startu zadowolony – przyznaje Nowicki.
Złoto i srebro w półmaratonie
Już start w 2014 r. w mistrzostwach Polski w półmaratonie w Pile pokazał, że Nowicki ma predyspozycje do długich dystansów.
– To był mój najważniejszy sukces w życiu. Ani ja, ani żaden z moich rywali, nie spodziewaliśmy się wtedy, że mogę włączyć się do walki o medal. To zwycięstwo dało mi kosmiczny zastrzyk wiary we własne możliwości i dużą dawkę motywacji do ciężkiego treningu w kolejnych latach – przyznaje Adam Nowicki.
Cztery lata później powtórzył duży sukces na tym dystansie. Tym razem w mistrzostwach Polski w półmaratonie w Pilce wywalczył srebrny medal.
Traktowałem to treningowo jako przetarcie przed Maratonem Warszawskim. Szymon Kulka okazał się lepszy i wywalczył złoto. Ja mam srebro i – biorąc pod uwagę okoliczności, w jakich go zdobyłem – przebieg tej rywalizacji był dla mnie satysfakcjonujący, choć wynik odbiegał od mojej życiówki – zauważa 29-letni biegacz.
Jego życiówka na dystansie półmaratonu wynosi 1:03:57 i została ustanowiona w holenderskim Venlo w 2017 r.
Świetny debiut w maratonie
Jesienią 2018 r., mając 28 lat, zdecydował się na debiut w maratonie.
– Moim zdaniem 28 lat to bardzo dobry wiek na rozpoczęcie przygody z królewskim dystansem, patrząc chociażby z biologicznego punktu widzenia i gotowości organizmu na taki wysiłek. Wierzyłem, że moje wieloletnie doświadczenie na krótszych dystansach zaprocentuje w uzyskaniu jak najlepszego wyniku – przekonywał w wywiadach.
Miał dużo racji. Wystartował w Warszawie i… od razu stanął na podium – obok Kenijczyka Davida Metto i Francuza Floriana Carvalho.
– Już jako młody zawodnik myślałem o startach w maratonie. Im lepsze wyniki uzyskiwałem na dystansie 10 km i półmaratonu, tym bardziej wierzyłem, że królewski dystans też jest dla mnie. W debiucie uzyskałem czas 2:17:44, który obiektywnie może nie jest satysfakcjonujący, ale biorąc pod uwagę, że był to pierwszy start na takim dystansie i od razu zająłem miejsce na pudle, mogę być zadowolonym – podsumował Adam Nowicki.
Wiosną 2019 r. wystartował w kolejnym maratonie w Warszawie. Uzyskał jeszcze lepszy czas – 2:13:28 i zajął siódme miejsce w klasyfikacji open, będąc jednocześnie trzecim Polakiem na mecie. Przegrał nieznacznie z tylko nowym mistrzem Polski Marcinem Chabowskim (2:13:10) i wicemistrzem Mariuszem Giżyńskim (2:13:25).
– Ten wynik zmotywował mnie do kolejnych działań i ciężkiej pracy, której celem jest minimum olimpijskie IAAF 2:11:30 i start w igrzyskach w Tokio. Czuję, że mam rezerwy w treningu i wierzę, że mnie na to stać – podsumował.
Żołnierz, który chce pomagać
Nowicki jest żołnierzem Wojska Polskiego w stopniu starszego szeregowego, co pozwala mu startować w zawodach wojskowych o międzynarodowym charakterze.
– W 2017 r. na Węgrzech wziąłem udział w wojskowych mistrzostwach świata w biegach przełajowych. Wraz z kolegami wywalczyliśmy wtedy brązowy medal dla Polski na dystansie 11,5 km – wspomina.
W zeszłym roku miał okazję reprezentować Wojsko Polskie podczas Biegu Niepodległości w Warszawie.
Startowałem w reprezentacji Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Biegliśmy spokojnie razem z Henrykiem Szostem, Błażejem Brzezińskim i Iwoną Lewandowską – wspomina te zawody i dodaje, że przy takich okazjach chętnie włącza się akcje charytatywne „biegnę dla…”.
– To bardzo dobra inicjatywa. Jeżeli tylko jesteśmy w stanie, powinniśmy pomagać. Wiadomo, że dobro powraca. I nigdy nie wiadomo, kiedy to my będziemy potrzebowali pomocy.
Marzenie o igrzyskach
Dziś największym marzeniem Adama Nowickiego, podobnie jak większości biegaczy w Polsce, jest start w igrzyskach olimpijskich w Tokio.
-–Cele na sezon 2020 to mistrzostwa świata w półmaratonie w Gdyni i, jeżeli uda mi się wywalczyć minimum, igrzyska olimpijskie w Tokio. Będę robił wszystko, by tak się stało – zapowiada.
Marek Wiśniewski