Jak trenować w czasie pandemii? Chmara i Januszewski doradzają

Eksperci zalecają, żeby w czasach pandemii podejmować aktywność fizyczną, bo ma to korzystny wpływ na odporność naszych organizmów. Na co zwrócić uwagę, aby treningi były optymalne? Dlaczego ważne jest, żeby nie przesadzić z obciążeniami? Porozmawialiśmy o tym z ambasadorami programu „PKO Biegamy Razem” Pawłem Januszewskim i Sebastianem Chmarą.
około min czytania

Za nami kilka tygodni, w trakcie których wszystkim zalecano pozostanie w domach. 20 kwietnia biegacze w całej Polsce, zmęczeni kilkoma tygodniami spędzonymi w domu, z radością ruszyli w plener. Otwarcie parków i lasów nie zwalnia nas z przestrzegania zasad bezpieczeństwa. Pamiętajmy, że w parkach, jako miejscach publicznych, należy zasłaniać nos i usta, zakładając maseczki lub kominy. Biegając po lesie można pozwolić sobie na niezasłanianie twarzy.

Sebastian Chmara

To był trudny czas dla wszystkich, którzy byli przyzwyczajeni, że nawet kilka razy w tygodniu wychodzą na trening. Nagle musieli zostać w domu. Wymagało to od nich kreatywności, poszukiwania zastępczych form ruchu. Zdaliśmy egzamin. Po pierwsze – zostaliśmy w domach. Po drugie – powstało wiele ciekawych metod zastąpienia standardowego treningu biegowego w parku czy lesie innymi, które wykonywaliśmy stacjonarnie.

Sebastian Chmara-srodek.jpg

Myślę też, że ci, którzy bardzo chcieli, nie zgubili formy, którą wcześniej zbudowali, a nawet jeśli stała się trochę gorsza, to po otwarciu lasów i parków szybko dojdą teraz do dobrej dyspozycji.

Ci, którzy dbają o kondycję z wykorzystaniem różnego rodzaju form ruchu i treningu, po prostu są zdrowi. Nawet jeżeli dochodzi do infekcji, to zwyczajnie wychodzą z nich szybciej. Prawdą jest jednak, że po okresie dłuższej przerwy nie należy od razu wykonywać kilku czy kilkunastu treningów w tygodniu. Należy zacząć od bardzo spokojnego tempa i robić krótkie odcinki. Paradoksalnie, te powroty dla wielu z nas mogą okazać się bardzo przyjemne, ponieważ odpoczynek spowodował wzrost dyspozycji, czyli tzw. superkompensację. Do tego dochodzi jeszcze element psychiczny – wreszcie można wyjść i biegać w terenie. To na pewno dodaje motywacji.

Paweł Januszewski

Na razie należy ograniczyć się do biegania w pojedynkę. Trenujmy indywidualnie, zachowujmy odstępy i unikajmy aktywności kontaktowych. Mam nadzieję, że wielu z nas, nie mogąc biegać w plenerze, wykonywało ćwiczenia, rozciągając mięśnie i wzmacniając je. Dzięki temu będą lepiej przygotowani do aktywności poza domem.

Paweł Januszewski-srodek.jpg

Ważne jest teraz, żeby powoli przyzwyczajać organizm do zmiany otoczenia, świeżego, powietrza i innego ruchu. Jest takie popularne hasło „3 razy 30 razy 130”, które oznacza, że należy trenować co najmniej 3 razy w tygodniu, robiąc marszobiegi po minimum 30 minut z obciążeniem tętna do 130 uderzeń. Nie przekraczajmy tych wskaźników. Nie próbujmy na szybko nadrabiać zaległości.

Zgodnie z aktualnymi przepisami w parkach jako miejscach publicznych, należy zasłaniać nos i usta, zakładając maseczki lub kominy. Istnieją różne modele i z czasem powstaną takie, które pozwolą na swobodne bieganie. Już teraz w lasach można pozwolić sobie na swobodne bieganie bez masek.

Marek Wiśniewski