Jaka jest prawda o kolarstwie? Obalamy osiem rowerowych mitów

Wokół jazdy na rowerze krąży wiele mitów i dziwnych przekonań, które nie mają pokrycia w rzeczywistości. Niektóre z nich mogą zniechęcać do jazdy jednośladem, inne sprawiać, że kolarstwo będziemy trenować nieefektywnie albo wręcz ze szkodą dla własnego zdrowia.
około min czytania
 

Mit nr 1: Jeśli będę jeździł na rowerze tylko 45 minut, to nie schudnę

Osoby, które wierzą w ten mit, uważają, że aby schudnąć należy koniecznie jeździć na rowerze więcej niż 45 minut, żeby zrzucić nadmiarowe kilogramy. Ich zdaniem dopiero po ok. 40 minutach wysiłku organizm zaczyna spalać tłuszcz.

To mit, a wspomniana teza została zweryfikowana dzięki postępom technologicznym. W rzeczywistości tłuszcz jest spalany podczas całego wysiłku aerobowego, jednak odbywa się to w różnych ilościach. Już 20 minut treningu wiąże się z pobieraniem 20 proc. energii z tłuszczu. Powyżej tego czasu procent spalania energii rośnie, a po 40 minutach wysiłku może wynosić nawet 80 proc.

Dla redukcji tkanki tłuszczowej kluczową kwestią jest wyliczenie zapotrzebowania kalorycznego i opracowanie planu dietetycznego, który – uwzględniając liczbę i intensywność naszych treningów – pozwoli utrzymanie deficytu kalorycznego.

Mit nr 2: Jazda rowerem do pracy jest zbyt czasochłonna

Wiele zależy od odcinka, jaki mamy do pokonania między miejscem zamieszkania a miejscem pracy. W wielu przypadkach może się jednak okazać, że dojazd do pracy będzie zajmował mniej czasu na rowerze niż samochodem czy środkami komunikacji miejskiej. Dzieje się tak w sytuacji, gdy żyjemy w dużym mieście, a do pracy musimy dojeżdżać w godzinach szczytu, pokonując w korkach dystans kilkunastu kilometrów.

Rower pozwala też sprawnie ominąć objazdy i roboty drogowe. W efekcie niejednokrotnie okazuje się, że dojazd do pracy na rowerze zajmuje mniej czasu, a korzyści są nieocenione – czas dojazdu przeznaczamy na aktywność fizyczną, oszczędzamy pieniądze na paliwie lub biletach i przyczyniamy się do ochrony środowiska.

Mit nr 3: Rowerem w Polsce można jeździć tylko przez trzy miesiące

To kompletna bzdura. W Polsce z dużą przyjemnością można jeździć na rowerze nieomalże przez cały rok – wyłączając ulewne dni oraz okresy, kiedy temperatura spada mocno poniżej zera stopni Celsjusza, a takich od kilku lat jest coraz mniej.

Kluczową kwestią jest umiejętność dopasowania odzieży do warunków pogodowych, ale miłośnicy kolarstwa mają dziś do wyboru niezwykle szeroką gamę jakościowych ubrań na rower. Jeśli się w nie wyposażymy, to spokojnie możemy liczyć na komfortową jazdę na rowerze nawet przez 10 miesięcy w roku.

Mit nr 4: Siodełko roweru musi być ustawione tak, żeby móc dotknąć stopą podłoża

Takie myślenie to duży, ale częsty błąd. Wielu początkujących rowerzystów ustawia siodełko na tyle nisko, żeby siedząc na nim móc postawić stopę na podłożu, co będą robili przy okazji każdego postoju.

W rzeczywistości wysokość siodełka należy ustawić tak, żeby w trakcie pedałowania przednią stopę móc całkowicie wyprostować w kolanie. Zapewni to efektywną i komfortową jazdę. W takim układzie oczywiście stopa nie dosięga do podłoża i żeby postawić ją na ziemi na postoju, trzeba się z roweru zsunąć.

Mit nr 5: Lekkie i „cienkie” rowery są bardzo narażone na złamanie ramy

Rowery nowej generacji często są wykonane przy użyciu zaawansowanych technologii. Są stworzone z jakościowego aluminium oraz włókien karbonowych. Sprawia to, że sprzęt jest bardzo lekki, ale i niezwykle wytrzymały.

Zanim rowery trafią do sprzedaży, są poddawane przez producentów licznym testom wytrzymałościowym. Złamania i pęknięcia jednośladów są rzadkością, które zdarzają się właściwie tylko w efekcie poważnych wypadków.

Mit nr 6: Na rowerach nie powinno przewozić się większych przedmiotów 

To kompletna bzdura, bo są osoby, które ruszają na wielodniowe wycieczki rowerowe, przewożąc ze sobą cały ładunek.

Po pierwsze – większość rowerów ma możliwość przymocowania bagażnika.

Po drugie – w przypadku większych bagaży znakomicie sprawdzają się sakwy, które można zaczepić po obu stronach tylnych kół. Ich pojemność może wynieść nawet 70 litrów, co pozwala na spakowanie odzieży, kosmetyków, laptopa czy innych przedmiotów.

Po trzecie – jeżdżąc na rowerze, zawsze możemy założyć plecak.

Jeżeli zapragniemy ruszyć na tygodniową wyprawę rowerową po Polsce, to spakowanie się nie powinno być problemem. W razie odważniejszych pomysłów i planów w grę wchodzi również przyczepka transportowa, którą można doczepić do roweru.

Mit nr 7: Jeżdżąc po miejskich trasach rowerowych, nie potrzebujemy lampek

To nieprawda. Lampki rowerowe nie są drogie, a mogą znacznie poprawić nasze bezpieczeństwo na drodze.

Zgodnie z przepisami rower musi mieć światło białe lub żółte z przodu i czerwone światło pozycyjne z tyłu. Warto jednak dokupić lampkę, która zapewni nam dobre oświetlenie przed rowerem, jak również mocno zwiększy naszą widoczność na drodze. To bardzo ważna kwestia dla wszystkich uczestników ruchu drogowego, włącznie z pieszymi.

Mit nr 8: Jazda na rowerze wiąże się z bólem pośladków

Kiedy zaczynamy sezon i nie jesteśmy przyzwyczajeni do siodełka, to rzeczywiście mięśnie pośladków dzień po przejażdżce rowerowej mogą być obolałe. Da się jednak temu w prosty sposób zapobiec.

Po pierwsze – należy ustawić siodełko na odpowiedniej wysokości.

Po drugie – samo siodełko należy dopasować do budowy ciała – tak, żeby pasowało ono do rozstawu kości kulszowych.

Po trzecie – warto kupić spodenki kolarskie z ergonomicznie ukształtowaną żelową wkładką, a dodatkowo założyć na siodełko miękki żelowy pokrowiec. Jeżeli zadbamy o każdy z tych detali, to jazda na rowerze powinna być bezbolesna.

Marek Wiśniewski