Solidne przemeblowanie w handlu detalicznym
Polacy wrócili do sklepów, ale są mniej skłonni do dużych wydatków. Widzą to przedsiębiorcy i pokazują, że choć z dnia na dzień stają się nieco bardziej optymistyczni, to jednak straty z czasu pandemii trudno będzie szybko odbudować. 2020-07-22Handel zatrzymał się na kilka miesięcy. Najpierw zamknięte galerie handlowe i sklepy wielkopowierzchniowe, później wracający, ale ostrożni w wydatkach konsumenci. Dane GUS na temat koniunktury w handlu detalicznym w Polsce nie pozostawiają złudzeń – to będzie trudny rok.
Kryzys nas zaskoczył, z dnia na dzień musieliśmy zamknąć wszystkie nasze salony. Dość sprawnie i szybko przestawiliśmy procedury firmy na pracę w nowej rzeczywistości. Podjęliśmy działania zmierzające do zweryfikowania naszych potrzeb na przyszłość i zmian, które są niezbędne, żeby w tej nowej rzeczywistości się odnaleźć – mówi Bogdan Hanzelko, dyrektor ds. projektów strategicznych w firmie Agata Meble.
W czerwcu wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury wśród przedsiębiorców z sektora handlu detalicznego kształtuje się na poziomie minus 25,1. To znacząca poprawa wobec maja, gdy wynosił on minus 43,4, ale stan daleki jest od tego sprzed roku. Wówczas wynosił on 4,6 na plusie. O tym, że dziś jest już lepiej niż na początku pandemii, mówi 11,7 proc. badanych, ale wciąż aż 36,7 proc. nie dostrzega poprawy.
Firmy nadal korzystają z rządowej pomocy. Tarcza finansowa z PFR, po którą bardzo chętnie sięgają przedsiębiorstwa z różnych branż, to nie jedyna możliwość ratowania bieżących finansów. Bezcenne może okazać się również wsparcie finansowe banku.
Z PKO Bankiem Polskim współpracujemy od kilku lat. W tym trudnym momencie naturalnym dla nas było zwrócenie się do Banku o udzielenie kredytu obrotowego. Procedura przebiegała bardzo sprawnie. Złożyliśmy wniosek i w kilka dni został rozpatrzony, mieliśmy pieniądze na koncie – dodaje Bogdan Hanzelko.
Oceny i przewidywania dotyczące sprzedaży oraz sytuacji finansowej są mniej negatywne od zgłaszanych w ostatnich dwóch miesiącach. Możliwe są wciąż jednak spadki zamówień towarów u dostawców i redukcje zatrudnienia, choć mogą być one mniejsze niż planowano jeszcze w maju.
– Jestem przekonany, że działania i decyzje podjęte w tym czasie, pomimo napotkanych trudności, ostatecznie wzmocniły naszą firmę – mówi dyrektor ds. projektów strategicznych w firmie Agata Meble.
Bartosz Piotrowski