Oddział PKO Banku Polskiego w Gaszyn Challenge!

Zaczęło się niewinnie od strażaka z Gaszyna. Zrobił 10 pompek, nagrał film, wpłacił pieniądze na rzecz chorego dziecka i wskazał tych, którzy powinni zrobić to samo. Dziś akcja ma już olbrzymi zasięg i pomaga kolejnym potrzebującym. Wzięli w niej udział pracownicy Oddziału 1 PKO Banku Polskiego w Słupcy.
około min czytania

Pompki robili już policjanci, strażacy, żołnierze, urzędnicy z gmin i powiatów, przedsiębiorcy. Przyszła też kolej na bankowców.

Gaszyn Challenge w wykonaniu bankowców

Oddział 1 w Słupcy został nominowany przez Oddział Santander również ze Słupcy. Dowiedzieliśmy się o tym z filmu nagranego przez nominujących. Dyrektor oddziału Santander zadzwonił także do mnie, by powiedzieć o nominacji – wyjaśnia Elżbieta Kwaśniewska, dyrektor słupeckiego Oddziału 1 PKO Banku Polskiego.

Zespół wykonał zadanie – 10 pompek i przysiadów, wpłacił pieniądze i nominował kolejnych. – Wybraliśmy tych, o których wiedzieliśmy, że w akcji nie brali jeszcze udziału: spółdzielnię mieszkaniową ze Słupcy, jedno z biur rachunkowych oraz firmę z Witkowa – dodaje Elżbieta Kwaśniewska.

Skąd się wzięło Gaszyn Challenge?

Strażak Ochotniczej Straży Pożarnej z Gaszyna uruchomił machinę pomocy walczącemu z rdzeniowym zanikiem mięśni Wojtusiowi. Rodzice dziecka zorganizowali zbiórkę przez platformę SięPomaga. Potrzebnych było aż 9 mln zł na lek, który uratuje życie i zdrowie chłopca. Te pieniądze udało się już zebrać, ale potrzebujących jest znacznie więcej.

Każdy z biorących udział w akcji sam wyznacza, komu przekaże swoją pomoc – zaznacza Elżbieta Kwaśniewska. – Nasze serce skradła półroczna Sandra z Kalisza. Dziewczynka choruje na rdzeniowy zanik mięśni. Na jej leczenie potrzeba olbrzymiej kwoty – prawie 9 mln zł – dlatego zdecydowaliśmy, że na ten cel przekażemy nasze środki.

Akcja stała się niezwykle popularna nie tylko w Polsce. Nominowani strażacy z Berlina również wsparli zbiórkę i wskazali kolejnych do Gaszyn Challenge.

Joanna Kozłowska