Praca zdalna? Z kawiarni, czyli co-working w nowym wydaniu
Spotykają się klientami i współpracownikami, biorą udział w wideokonferencjach, prowadzą rozmowy z kontrahentami. Tyle że w kawiarniach i restauracjach, a nie w biurach czy w domu. Tak wygląda dziś rzeczywistość części pracowników biur, będąca odpowiedzią na pandemię koronawirusa. 2020-07-22O nowym podejściu do co-workingu rozmawiamy z Dorotą Hajwos, community managerem i Żanetą Sobolewską, kierownikiem kawiarni w PKO Rotundzie.
Spotykamy się na pierwszym piętrze PKO Rotundy. Widzę kilkanaście osób z otwartymi laptopami czy rozmawiających przez telefony. To stały obrazek?
Dorota Hajwos: Tak. Od ponownego otwarcia kawiarni pod koniec maja, wiele osób zaczęło traktować Strefę Spotkań w PKO Rotundzie jak miejsce do pracy.
Dlaczego nie pracują w siedzibach swoich firm albo z domu?
Dorota Hajwos: Część biur nadal jest zamknięta albo ze względów bezpieczeństwa ogranicza liczbę osób pracujących na miejscu. Nie brak też osób, które dotychczas działały w trybie home office, ale postanowiły wyjść z domu, zmienić otoczenie i wybrały kawiarnię w Rotundzie. Jest tak chociażby w przypadku przedstawicieli jednej z firm, których grupka regularnie zjawia się u nas i wspólnie pracuje nad prezentacjami czy wykonuje inne zadania służbowe.
Traktują kawiarnię jako miejsce do co-workingu?
Dorota Hajwos: Tak, przy czym nie jest to klasyczny co-working, nie trzeba płacić za wynajem miejsca, nie dysponujemy też wszystkimi rozwiązaniami biurowymi, takimi jak możliwość korzystania z drukarki lub sali do wideokonferencji. Oferujemy za to otwartą przestrzeń do pracy zdalnej liczącą aż 530 m2, co zapewnia dużą swobodę. Zgodnie z zalecaniami sanitarnymi jednocześnie może tu przebywać nawet 100 osób. Do wyboru jest kilkanaście stolików, a także prywatna strefa spotkań na antresoli z możliwością jej wcześniejszej, telefonicznej lub mailowej rezerwacji. Na miejscu można skorzystać z oferty kawiarni oraz darmowego Wi-Fi. Jesteśmy czynni przez cały tydzień w godzinach 10-21. Z punktu widzenia pracy zdalnej kapitalne znaczenie ma też lokalizacja – Rotunda PKO Banku Polskiego położona jest w samym sercu Warszawy, tuż obok stacji metra Centrum oraz licznych przystanków tramwajowych i autobusowych.
Kto przychodzi pracować z kawiarni?
Dorota Hajwos: Przedstawiciele wolnych zawodów: architekci, fotografowie, projektanci. Ale nie tylko – są też pracownicy firm z różnych branż czy agencji reklamowych. Niektórzy zjawiają się o godzinie 10 i zostają aż do zamknięcia lokalu. Bywa, że proszą o możliwość wcześniejszego przyjścia (my, pracownicy, jesteśmy na miejscu od około 9), gdy np. mają ważne spotkanie z klientem. Cieszymy się, że czują się u nas niemal jak u siebie.
Mają swoje ulubione miejsca i przyzwyczajenia?
Żaneta Sobolewska: Oczywiście! Jeden z fotografów zawsze siada na spiralnej kanapie i pije espresso. Przygotowujemy mu je, gdy tylko pojawia się w drzwiach kawiarni, bo z góry wiemy, co zamówi. Inni wybierają te same stoliki albo systematycznie rezerwują antresolę na spotkania z kontrahentami, gdzie mogą je prowadzić w ciszy i spokoju. Są tacy, którzy lubią zrobić sobie przerwę w pracy i w naszej strefie chilloutu poleżeć na szezlongu, zrelaksować się i nabrać energii do dalszej pracy.
Jeśli chodzi o napoje i jedzenie, to panowie są bardziej zachowawczy – rano zamawiają kawę, na lunch wybierają kanapkę na ciepło, a po południu znowu kawę. Panie chętniej eksperymentują i decydują się na lemoniadę czy smoothie.
Z niektórymi gośćmi witamy się po imieniu, znamy ich zainteresowania, chętnie dzielą się swoimi historiami. Wiemy, kto ma jakie zwierzę domowe, kiedy robił remont i jakie były z tym problemy. Pamiętam, gdy jedna z pań przyszła któregoś dnia szczególnie elegancko ubrana i gdy zapytałyśmy, jaki jest powód, wprost odpowiedziała, że ma wyjątkowo ważną rozmowę biznesową. Życzyłyśmy jej powodzenia. Takie sytuacje zbliżają nas do siebie.
Czy praca z kawiarni zostanie z nami na dłużej?
Dorota Hajwos: Myślę, że tak. Z naszych obserwacji wynika, że rośnie liczba osób, które w ten sposób prowadzą swoją działalność czy wykonują zadania służbowe. Przychodzenie do Strefy Spotkań w PKO Rotundzie to ich odpowiedź na zmianę warunków pracy wynikająca z pandemii – odpowiedź, która powoli staje się trendem czy też stylem pracy.
Rozmawiał: Marek Patrocki