9. PKO Maraton Rzeszowski: Bąk lepszy od Dąbrowskiego i… swojego trenera

Michał Bąk wygrał w minioną niedzielę 9. PKO Maraton Rzeszowski. Na królewskim dystansie pokonał zwycięzcę dwóch poprzednich edycji Przemysława Dąbrowskiego, a także… swojego trenera Rafała Czarneckiego, który w stolicy Podkarpacia triumfował dwa lata temu.
około min czytania

Pogoda dopisała i rywalizacja – choć na początku października – toczyła się w słonecznej aurze. Dla czołowych biegaczy, walczących o najlepsze czasy, wyzwaniem był jednak silny wiatr.

Na podium znaleźli się zawodnicy znani rzeszowskiej publiczności z poprzednich edycji. Przemysław Dąbrowski, który od lat należy do elity polskich biegaczy, maraton w Rzeszowie wygrywał już dwukrotnie – w 2016 i 2017 r. Dwa lata temu po zaciętej walce pokonał go Rafał Czarnecki.

Michał Bąk najlepszy w 9. PKO Maratonie Rzeszowskim

Tym razem obaj znaleźli się za 33-letnim Michałem Bąkiem z Chełmca, który uzyskał czas 2:26:43, wyprzedzając Przemysława Dąbrowskiego, a także Rafała Czarneckiego, który na co dzień jest jego trenerem. 

Lubię takie trasy jak ta. Zbyt płaska trochę człowieka rozleniwia, a tu było bardzo ciekawie. Wiatr trochę dawał się we znaki. Próbowałem się gdzieś schować, ale nie było jak. Chłopaków doszedłem dopiero po 35. kilometrze, później udało mi się utrzymać tempo i docisnąć w końcówce. To, że wygrałem to cud. Swoją życiówkę poprawiłem o cztery minuty – stwierdził Michał Bąk, cytowany przez serwis internetowy nowiny24.pl. 

Jego trener Rafał Czarnecki z czasem 2:28:44 zajął trzecie miejsce. Na drugiej pozycji znalazł się Przemysław Dąbrowski, który dobiegł do mety z czasem 2:26:51 – tuż za zwycięzcą.

To był mój piąty start i piąte podium w tej imprezie. Do zwycięzcy straciłem osiem sekund. Niby niewiele, ale tak naprawdę jestem bardzo zadowolony z osiągniętego miejsca i wyniku, ponieważ wystartowałem z marszu, bez typowego przygotowania maratońskiego. Poza tym po mistrzostwach Polski w Bydgoszczy złapało mnie przeziębienie i do ostatniego dnia nie byłem pewien, czy zjawię się w Rzeszowie – wyjaśnił Dąbrowski na Facebooku.

Wygrana Lidii Czarneckiej w rywalizacji kobiet

W rywalizacji kobiet z czasem 3:04:07 najlepsza była Lidia Czarnecka, która zwycięstwo w maratonie w Rzeszowie odniosła również dwa lata temu. Prywatnie jest żoną Rafała Czarneckiego, który zajął trzecie miejsc w klasyfikacji open.

Bardzo się cieszę z wygranej, aczkolwiek cały dystans biegłam sama. Nie było się za bardzo do kogo przyczepić, więc było ciężko. Wolałabym się z kimś pościgać. Wiedziałam, że jestem pierwsza i starałam się kontrolować sytuację. Za rok będziemy chcieli przyjechać tu po raz kolejny – skomentowała na mecie zwyciężczyni w rozmowie z serwisem nowiny24.pl.

Na drugim miejscu znalazła się Anna Pawlikowska, która również należy do grupy biegowej „Czarnecki Run”. Jej czas to 3:10:42. Trzecia była zawodniczka Resovii Anna Kapica (3:14:59).

Rekordowa liczba sztafet

Łącznie na starcie maratonu stanęło w niedzielę niemal 600 osób, a ponad połowę stanowili uczestnicy sztafet. W każdej z nich musiała brać udział co najmniej jedna kobieta. Łącznie na rzeszowskiej trasie wystartowała rekordowa liczba 60 zespołów.

Zwyciężyła sztafeta Resovii w składzie Matylda Kowal (dwukrotna uczestniczka igrzysk olimpijskich – w Londynie oraz Rio de Janeiro – specjalizująca się w biegu na 3000 m z przeszkodami), Patryk Marszałek, Patrycja Surowiec, Wojciech Pelczar i Damian Kic. Ich łączny czas to 2:31:03.

Największe wygrane – Julia i Patrycja

Największymi wygranymi 9. PKO Maratonu Rzeszowskiego są Julia i Patrycja, dla których zawodnicy pobiegli w akcji „biegnę dla…”.

Julia ma prawie 3 lata. Urodziła się z wadami genetycznymi zwanymi zespołem Larsena. U dziewczynki objawia się on przede wszystkim wrodzonymi zwichnięciami wielu stawów, skróceniem kości ramiennych oraz inną budową stawów. Julka pilnie potrzebuje specjalistycznej operacji skrzywionego kręgosłupa, który uciska narządy wewnętrzne, utrudniając oddychanie oraz operacji nóżki. 3-latka jest podopieczną Fundacji Siepomaga.

15-letnia Patrycja ze względu na zwichnięcie stawów biodrowych wymaga leczenia chirurgicznego. Dziewczynka urodziła się z m.in. zespołem Downa i wymaga wielokierunkowej rehabilitacja oraz zakup rowerka trójkołowego. Patrycja jest podopieczną Fundacji Dzieciom Zdążyć z Pomocą.

Marek Wiśniewski