Historyczny sukces Kenijczyka Cosmasa Kyevy w PKO Poznań Maratonie

Kenijczyk Cosmas Mutuku Kyeva zwyciężył w 20. PKO Poznań Maratonie im. Macieja Frankiewicza. Na królewskim dystansie w stolicy Wielkopolski wygrał po raz drugi z rzędu, a trzeci w ogóle. Niewiele zabrakło mu też do pobicia rekordu trasy. Pierwsze miejsce wśród kobiet wywalczyła Monika Stefanowicz, która trzykrotnie reprezentowała Polskę na igrzyskach olimpijskich.
około min czytania

Ponad 6 tys. biegaczy wystartowało spod Targów w 20. PKO Poznań Maratonie. Po raz kolejny zwyciężył Kenijczyk Cosmas Kyeva. U pań sensacja – zwyciężyła Monika Stefanowicz. Nie dosyć, że Polka to jeszcze poznanianka. 

Wielki sukces Cosmasa Kyevy

Kenijczyk Cosmas Mutuku Kyeva pokonał trasę poznańskiego maratonu z czasem 2:12:05 i - podobnie jak przed rokiem oraz osiem lat temu – nie miał sobie równych. Przypomnijmy, że do tej pory za każdym razem ustanawiał rekord trasy. W 2011 roku uzyskał najlepszy czas w historii zawodów 02:11:53, a w 2018 r. wyśrubował go do 2:11:43. Sukces Kyevy jest tym większy, że do tej pory nie było zawodnika, który PKO Poznań Maraton wygrywałby aż trzykrotnie.

Bardzo lubię startować w Polsce i cieszę się z wygranej w Poznaniu. Trochę żałuję, że nie udało mi się pobić rekordu trasy – skomentował na mecie Kyeva.

Drugie i trzecie miejsce  również zajęli Kenijczycy – Raymond Chemungor, który dobiegł do mety z czasem 2:13:01, a także Mathew Kiptoo (2:15:58). Na czwartym miejscu znalazł się Etiopczyk Getachew Kene Tufa – pokonanie trasy zajęło mu 2:16:06.

Najszybszym z Polaków okazał się Emil Dobrowolski, który uzyskał czas 02:17:06 i zajął piąte miejsce w klasyfikacji open. Zaraz za nim, na szóstej pozycji, znalazł się Kamil Karbowiak z czasem 02:17:17. Dla 24-letniego biegacza z Brzegu był to debiut na królewskim dystansie.

 

Znakomity finisz i zwycięstwo Moniki Stefanowicz

Rywalizację kobiet wygrała 39-letnia Monika Stefanowicz– trzykrotna zdobywczyni tytułu mistrzyni Polski w maratonie, która reprezentowała Polskę na igrzyskach olimpijskich w Atenach, Pekinie oraz Rio. W niedzielę uzyskała wynik 02:37:42, choć zwycięstwo nie przyszło jej łatwo. Dopiero na kilometr przed metą wyprzedziła rywalkę z Etiopii – Tigist Tadese Bedadę, która ukończyła zawody z nieznacznie gorszym wynikiem 02:37:58.

Jestem bardzo szczęśliwa, że wygrałam maraton w swoim mieście. Czekałam na ten sukces 17 lat, bo debiutowałam na trasie poznańskiego maratonu w 2002 r. Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do mojego zwycięstwa. Biegło mi się różnie, do 30. km rozprowadził mnie Marcin Kęsy. Potem wiedziałam, że zbliżam się do Etiopki, a na Grunwaldzkiej uwierzyłam, że mogę z nią wygrać – skomentowała przebieg zawodów szczęśliwa zwyciężczyni.

Przypomnijmy, że Monika Stefanowicz urodziła się w 1980 r. w Wągrowcu, jednak już jako nastolatka związała się z Poznaniem, gdzie trafiła do klubu Olimpia Poznań.

Na trzecim miejscu w klasyfikacji kobiet znalazła się Beata Lupa z czasem 02:40:42. Szóstą pozycję zajęła pracownica PKO Banku Polskiego z Oddziału 1 we Wrześni, Iwona Żukowska, która maraton pokonała w czasie 3:02:02. W sumie na dystansie maratonu sklasyfikowano 6072 osoby, które dobiegły do mety. Dodajmy też, że wśród wózkarzy pewne zwycięstwo po raz kolejny odniósł paraolimpijczyk Rafał Wilk, który uzyskał czas 1:02:20.

Pobiegli dla Fabiana i Franka

2500 uczestników 20. PKO Poznań Maratonu przypięło do koszulek dodatkowe kartki z napisem „biegnę dla Fabiana i Franka”, a w zamian za ich zaangażowanie Fundacja PKO Banku Polskiego przekaże pieniądze na rzecz chłopców.

Obaj chłopcy wymagają opieki i specjalistycznego sprzętu. Franek ma zdiagnozowaną m.in. encefalopatię niedokrwienno-niedotleniową, wzmożone napięcie w kończynach górnych i dolnych, obniżone napięcie w osi ciała i główce oraz opóźnienie rozwoju psychoruchowego. Do codziennego funkcjonowania potrzebuje specjalistycznego sprzętu m.in.: wózka i pionizatora. Z kolei 11-letni Fabian choruje na bardzo rzadką chorobę Zespól Lesha Nyhana. Wymaga stałej opieki oraz specjalistycznego sprzętu.

Akcje „biegnę dla…” cieszą się u nas sporym zainteresowaniem i na stałe wpisały się już w nasz kalendarz. Biegacze często sami pytają nas, dla kogo mogą pobiec w danej imprezie. Nie wyobrażamy sobie PKO Poznań Maratonu bez takiej akcji, bo nie ma nic piękniejszego niż bieganie i pomaganie – podkreśla Monika Prendke, kierownik Działu Organizacji Imprez i Marketingu z Poznańskich Ośrodków Sportu i Rekreacji.

Marek Wiśniewski