#ZajmijStanowisko. Filip Sierant – od doradcy do dyrektora
Rekrutacja wewnętrzna w PKO Banku Polskim to ciekawa propozycja dla osób gotowych na nowe wyzwania. Potwierdza to Filip Sierant, który zaczynał pracę w banku w 2012 r. jako doradca bankowości hipotecznej, a od kwietnia 2019 r. jest dyrektorem Oddziału 117 w Warszawie. 2020-02-18PKO Bank Polski tworzy środowisko pracy oparte na współpracy, współdzieleniu odpowiedzialności i otwartości na zmiany. Dzięki możliwości migracji w ramach organizacji, pracownicy mogą rozwijać swoje kompetencje w nowych obszarach oraz podejmować nowe wyzwania zawodowe. O swojej karierze opowiada Filip Sierant.
Jak wspomina Pan początki swojej pracy w PKO Banku Polskim?
Początki mojej pracy w PKO Banku Polskim były wynikiem dość tradycyjnego procesu rekrutacji. Szukając ofert pracy na stronie internetowej banku, natrafiłem na propozycje stanowisk odpowiadających moim wcześniejszym doświadczeniom zawodowym. Przesłałem CV i zostałem zaproszony na spotkanie rekrutacyjne w Oddziale 1 w Warszawie.
Co Pan zapamiętał z pierwszej rekrutacji?
To była wymagająca rozmowa, a uczestniczyły w niej aż trzy osoby – dyrektor, kierownik i przedstawiciel działu HR. Mogłem zadać wiele pytań i uzyskać wyczerpujące odpowiedzi, dzięki temu byłem pewny, jakie kompetencje i umiejętności wymagane są od kandydata na stanowisko, na które aplikowałem.
Czy planował Pan swoją ścieżkę kariery w banku?
Nie zakładałem konkretnych ścieżek czy awansów. Z czasem, gdy na dobre zadomowiłem się w banku i poczułem, że sprawdzam się na stanowisku, które zajmowałem, zacząłem szukać nowych wyzwań. Najpierw poprzez rekrutacje wewnętrzne zgłosiłem się na jedno czy dwa stanowiska, ale nie przeszedłem tych rozmów, kto inny został wybrany. W międzyczasie jednak pojawił się program rozwojowy (Program Talentów) prowadzony przez ekspertów z banku. Uczestnicząc w nim, aktywnie szukałem możliwości rozwoju wewnątrz organizacji i trafiłem na ofertę multikierownika biznesowego. Rekrutacja zakończyła się pomyślnie.
Z jakimi wyzwaniami wiązało się nowe stanowisko?
Łączyło w sobie biznes bankowości hipotecznej, którą bardzo dobrze znałem, z biznesem bankowości osobistej oraz małych i średnich przedsiębiorstw, z którymi wcześniej nie miałem styczności. Ponadto, w wyniku przemian organizacyjnych w oddziale, powierzono mi zarządzanie zespołem odpowiedzialnym za biznes klienta podstawowego, musiałem więc zapoznać się również z tym obszarem.
Jako przełożony, jaki wpływ ma Pan na rekrutację wewnętrzną?
W swoim Zespole staram się motywować doradców do rozwoju i przedstawiania nowych pomysłów. Wiem, jak ważne jest wsparcie w tym zakresie przełożonego. Mam świadomość, że jako przełożony mogę pomóc, choćby poprzez rozmowy z innymi dyrektorami. Wiem, kto aktualnie poszukuje specjalistów, kto z mojego Zespołu jest zainteresowany zmianą i czy mogę kogoś polecić. Mając wiedzę z tych dwóch źródeł, jestem w stanie połączyć potrzeby pracownika i organizacji. Zamiast szukać kandydatów na zewnątrz, warto dać szansę pracownikowi, który chce się rozwijać, zna organizację i wie, czego się spodziewać.
Pracownik, który chce się rozwijać – na co jeszcze powinien zwrócić uwagę?
Warto, aby szukał różnych możliwości, zarówno jeśli chodzi o awans, poziomy lub pionowy, jak również szkolenia. W PKO Banku Polskim znajdziemy m.in. szkolenia zewnętrzne prowadzone przez przedstawicieli specjalistycznych firm oraz wewnętrzne prowadzone przez naszych trenerów. Są także kursy online, webinary czy warsztaty Compact Learning. Bank rzeczywiście stawia na rozwój, co potwierdza otrzymany ostatnio certyfikat Top Employer. W badaniu przeprowadzonym przez zewnętrznych ekspertów wypadliśmy bardzo dobrze jeśli chodzi o szkolenia i rozwój kariery.
Gdyby miał Pan udzielić kilku wskazówek osobom, które rozważają udział w rekrutacji wewnętrznej, to byłyby to…?
Z perspektywy doradcy – trzeba wiedzieć, czego się chce, szukać interesujących dla siebie ścieżek i regularnie śledzić oferty. Natomiast z punktu widzenia przełożonego – zależy mi na rozwoju Zespołu i pracujących w jego ramach pracowników. Warto samodzielnie podejmować inicjatywę i rozmawiać o tym z przełożonymi. Możliwości zmiany i rozwoju jest wiele – to nie tylko awanse pionowe, które sam przeszedłem, ale i awanse poziome, między Departamentami, stanowiska w Regionie, w Centrali, na które można aplikować.
Angażuje się Pan nie tylko zawodowo, ale znajduje także czas na aktywności sportowe. Pasjonuje Pana bieganie, piłka nożna. Jakie ma Pan plany na ten rok?
W planach mam sporo biegów, ale co z nich wyjdzie, zależy od meczów, które sędziuję i które czasem kolidują z biegami. Na 100 proc. wezmę udział w 6. PKO Biegu Charytatywnym, w którym już trzy razy startowaliśmy drużyną złożoną z pracowników oddziału. Chcę się zmierzyć z którymś z maratonów, których Bank jest partnerem i kilkoma „połówkami”. Najchętniej wziąłbym udział w PKO Poznań Półmaratonie, bo tam jeszcze nie biegłem, ale myślę też o PKO Nocnym Wrocław Półmaratonie i o Warszawskiej Triadzie Biegowej „Zabiegaj o Pamięć”.
Magda Chałupka
Obecnie realizujemy kampanię wizerunkową #ZajmijStanowisko, która jest nakierowana na pozyskiwanie najlepszych kandydatów zewnętrznych, przy jednoczesnej promocji talentów wewnętrznych. Szukamy kandydatów na stanowiska zarówno w obszarze IT, Big Data, sprzedaży, jak i tych zupełnie nowych, które funkcjonują w Transformacji Cyfrowej. Migracja pracowników w ramach organizacji umożliwia rozwinięcie kompetencji i sprawdzenie się w wielu interdyscyplinarnych zespołach. Dzięki takim działaniom zatrudniamy osoby o różnorodnym doświadczeniu i kwalifikacjach zawodowych.
Joanna Czarnecka, dyrektor Pionu Zarządzania Personelem w PKO Banu Polskim