Gorzki smak kryzysu w słodkim biznesie. Pomoc nadeszła błyskawicznie

Sprzedaż detaliczna ostro w dół. Dane GUS za kwiecień pokazują, z jaką siłą pandemia uderzyła w polski sektor detaliczny. Był to spadek o ponad 22 proc. w stosunku do kwietnia ubiegłego roku. Maj może, ale nie musi, wyglądać dużo lepiej.
około min czytania

Najbardziej dotknięte gałęzie detaliczne to odzież i obuwie (spadek o ponad 63 proc. rdr) oraz meble, RTV i AGD (spadek o prawie 17 proc. rdr). Choć wydatki Polaków na żywność teoretycznie zwiększyły się, to nie każda firma z tego sektora odczuwa ten wzrost. Z analizy firmy badawczej Nielsen wynika, że na wirusie zyskały głównie leki, suplementy i papierosy. Z kolei sprzedaż słodyczy i przekąsek spadła o 3 proc., co potwierdzają przedstawiciele branży.

Koronawirus uderzył w nas z bardzo dużą siłą, spadły obroty, zamrożone zostały magazyny, klienci nie odbierali towaru, spadły zamówienia. Pracownicy poczuli wielki niepokój, strach o swoją przyszłość – mówi Agnieszka Flis, właściciel firmy ZPC Flis produkującej słodycze.

Ratunkiem dla wielu firm okazała się tarcza antykryzysowa i finansowa, które zostały przygotowane przez rząd. Przepisy te pozwoliły zmniejszyć bieżące obciążenie firm kosztami pracy (składki do ZUS, tzw. postojowe itp.) oraz odzyskać płynność finansową i finansowanie bieżącej działalności.

Formalności związane z uzyskaniem częściowo bezzwrotnej pożyczki na bieżącą działalność z Polskiego Funduszu Rozwoju zostały uproszczone do minimum, więc pomoc nadchodzi bardzo szybko.

Złożyliśmy wniosek przez platformę elektroniczną PKO Banku Polskiego w ciągu siedmiu minut, a w ciągu jednej doby otrzymaliśmy pieniądze na konto – dodaje Agnieszka Flis.

Z subwencji Polskiego Funduszu Rozwoju skorzystało jak dotąd ponad 180 tys. firm. Otrzymały niemal 36 mld zł pomocy. Wysokość wsparcia uzależniona jest od liczby zatrudnionych pracowników oraz poziomu spadku obrotów.

Firmy mogą otrzymać do 75 proc. bezzwrotnej subwencji pod warunkiem kontynuowania prowadzenia działalności i utrzymania średniego poziomu zatrudnienia w ciągu 12 miesięcy od jej otrzymania.

Program jest wciąż otwarty, napływają nowe wnioski. Można je złożyć za pośrednictwem iPKO oraz iPKO biznes.

Bartosz Piotrowski