Encyklopedia Finansów

Filtruj:

A conto

A conto znaczy dosłownie "na poczet" przyszłej należności, czyli jest to po prostu zaliczka. Można ją wziąć na poczet umowy zanim się ją zrealizuje albo przyszłej pensji. Określenie może dotyczyć także urlopu. Kiedy na przykład pracownik wykorzystał wszystkie przysługujące mu dni, może poprosić pracodawcę o udzielenie dnia wolnego a conto następnego okresu, za jaki przysługuje mu urlop. Biorąc zaliczkę trzeba pamiętać o tym, że przyszła wypłata zostanie o nią pomniejszona. Wypłacając a conto nie wolno zapominać, że ten, komu płacimy może zniknąć z pieniędzmi. W dawnych czasach był to ulubiony sposób zarabiania glazurników, hydraulików i wszelkiego typu majstrów. Brali zaliczkę i znikali. Dzięki temu żyli z zaliczek i nie musieli nic robić.

rozwiń

Abolicja podatkowa

Abolicja podatkowa to darowanie części lub całości niezapłaconych w przeszłości podatków lub opodatkowania zatajonych dochodów. Najczęściej warunkiem zastosowania abolicji jest wpłacenie części podatków lub ujawnienie dochodów. Wprowadzana jest głównie po to, żeby korzystający z abolicji, najczęściej przedsiębiorcy, „wyszli” z szarej strefy i w zamian za to, że nie będą ścigani za przeszłe przewinienia, wrócili do legalnego obrotu gospodarczego i płacili już regularnie podatki. To zwiększa całą podstawę opodatkowania w gospodarce, a więc także potencjał wpływów do budżetu. Pomysł abolicji podatkowej pojawiał się w ostatnich latach kilkukrotnie, ale w 2002 roku Trybunał Konstytucyjny zakwestionował uchwaloną już ustawę. W 2013 roku weszła w życie ustawa umożliwiająca darowanie składek na ubezpieczenie społeczne, zdrowotne i Fundusz Pracy niezapłaconych w latach 1999-2009 przez osoby prowadzące działalność gospodarczą.

rozwiń

Akcje

Akcje to – w uproszczeniu – części, na które podzielony jest kapitał spółki akcyjnej. Ich posiadacz, czyli akcjonariusz, jest właścicielem części takiej spółki. Na przykład, jeśli cały kapitał spółki dzieli się na 1000 akcji, posiadacz 200 z nich jest właścicielem 1/5 firmy (czyli 20 proc. spółki). Akcje dają mu prawo do udziału w zyskach (czyli prawo do dywidendy), w podziale majątku oraz w głosowaniu na walnych zgromadzeniach. Walne zgromadzenie akcjonariuszy to zebranie właścicieli spółki i jej najwyższa władza. Akcje nazywa się też „papierami”, bo dawniej miały formę dokumentu sporządzonego na papierze. Obecnie wszystkie akcje, którymi handluje się na giełdach, są zdematerializowane, to znaczy każda z nich ma postać zapisu elektronicznego.

rozwiń

Akcje imienne

Akcje imienne charakteryzują się tym, że ich właścicielem jest ściśle określona osoba, wymieniona z imienia i nazwiska. Zdecydowana większość akcji to akcje na okaziciela, co oznacza, że ich właścicielem może być każdy, kto tylko je kupi. Sprzedaż takich akcji nie jest w żaden sposób ograniczona. Akcje imienne, podobnie jak akcje na okaziciela, można sprzedać ale z pewnymi ograniczeniami, które można zapisać w statucie spółki. Jaki to ma sens? Otóż, wyobraźmy sobie spółkę mającą trzech głównych właścicieli i działającą wśród dużych i silnych konkurentów. Gdy taka spółka będzie chciała podnieść kapitał przez ofertę publiczną, a jej założyciele spodziewają się, że może to być w przyszłości konieczne, wtedy duży konkurent mógłby wykupić akcje od nowych akcjonariuszy. Mógłby też posunąć się dalej, i – żeby uzyskać większość – próbować kupić pakiet od któregoś z założycieli. Jeśli założyciele spółki wcześniej rozdzielili między siebie akcje imienne i w statucie zapisali, że żaden nie może sprzedać swoich bez zgody pozostałych, wzajemnie blokują sobie możliwość wyłamania się któregoś z nich. A tym samym możliwość wrogiego przejęcia. Akcjami imiennymi muszą być również akcje mające szczególne przywileje, jeśli chodzi o prawo do głosu (na przykład jedna akcja uprzywilejowana dająca siłę dwóch głosów na walnym zgromadzeniu) albo prawo do większej dywidendy. Takie akcje mogą przydzielać sobie jedynie założyciele spółki.

rozwiń

Akt notarialny

Akt notarialny to najważniejszy dokument przy zakupie domu lub mieszkania. Jest on dokumentem urzędowym, który potwierdza wykonanie pewnej czynności. Sporządza go notariusz, który potwierdza prawdziwość i zgodność z prawem jego treści, a na zakończenie procedury odczytuje akt zainteresowanym stronom. Akt notarialny zostaje spisany jeżeli wymaga tego prawo, bądź gdy tak zdecydują sami zainteresowani. Niektóre umowy muszą mieć formę aktu notarialnego, jak na przykład umowa sprzedaży nieruchomości, podział spadku, w skład którego wchodzi nieruchomość albo też umowa założenia spółki. Akt notarialny powinien być sporządzony po polsku według szczegółowych przepisów precyzujących, jaka ma być jego zawartość. Za granicą akt notarialny może sporządzić polski konsul.

rozwiń

Akt powołania

Akt powołania dotyczy członków zarządu spółki. Powoływani są oni (i odwoływani) przez wspólników. Za prace w zarządzie pobierają wynagrodzenie z tytułu powołania. Może to być jedyna umowa pomiędzy spółką a osobą zarządzającą, ale równocześnie spółka może zawrzeć z członkiem zarządu umowę o pracę. Spółka może też zatrudnić osobę zarządzającą nią na podstawie kontraktu menedżerskiego lub umowy o zakazie konkurencji. W przypadku umowy o pracę wynagrodzenie podlega oskładkowaniu na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne. W przypadku umów, gdy jedna część zawarta jest na podstawie umowy o pracę, a inna na przykład wynika z aktu powołania, składkom podlega jedynie ta część wynagrodzenia, która wypłacana jest w związku z umową o pracę.

rozwiń

Aktywa

Aktywa to majątek firmy (również banku), dzięki któremu może prowadzić działalność gospodarczą, i na którym zarabia. Wartość tego majątku można zawsze wycenić. Aktywa dzieli się na trwałe i obrotowe. Trwałe to na przykład budynki, hale produkcyjne, maszyny. Obrotowe to zapasy, materiały służące do produkcji i niesprzedane produkty, a także gotówka. Aktywami banku są między innymi kredyty. Kredyt, którego bank nam udzielił, jest dla niego aktywem (zarabia na odsetkach i prowizjach), ale dla nas to pasywo, czyli zobowiązanie. I odwrotnie – nasze aktywa, czyli oszczędności, depozyty, lokaty są pasywami banku. W banku aktywa i pasywa muszą się zgadzać, co do grosza. W przeciwnym razie księgowy może iść do więzienia.

rozwiń

Alimenty

Alimenty są to obowiązkowe świadczenia na rzecz tych członków rodziny, którzy nie są w stanie samodzielnie się utrzymać. Obowiązek alimentacyjny mają rodzice wobec dzieci, dziadkowie wobec wnuków, ale też odwrotnie, np. dzieci wobec rodziców, a także rodzeństwo wzajemnie wobec siebie. Najczęściej alimenty to świadczenie jednego z rodziców na rzecz dzieci po rozwodzie. Rodzic zobowiązany jest do świadczeń alimentacyjnych aż do momentu, kiedy dziecko będzie w stanie utrzymać się samodzielnie. Od świadczenia alimentów nie wolno się uchylać, a sąd może zobowiązać osobę mającą je płacić nawet do sprzedaży części majątku.

rozwiń

Analiza finansowa

Analizę finansową robi się po to, żeby dokładnie sprawdzić, jaka jest sytuacja finansowa firmy. Jest jedną z podstaw do tego, żeby wycenić, jaka jest wartość firmy. Analiza finansowa pozwala odpowiedzieć na pytanie, jaki firma ma majątek i czy jest on dobrze wykorzystywany, z jakich źródeł biorą się przychody oraz zyski firmy i w jaki sposób można je zwiększyć, czy można obniżyć koszty, czy firma nie jest za bardzo zadłużona, czy ma wystarczająco dużo gotówki na pokrycie zobowiązań i czy nie grozi jej utrata płynności, czy można lepiej zarządzać jej zasobami etc. Analizę taką sporządza się na podstawie najważniejszych dokumentów firmy, jakimi są: bilans, rachunek zysków i strat oraz rachunek przepływów pieniężnych. Na dobrze wykonane analizy firmy czeka wielu odbiorców. Pierwszym jest zarząd, dla którego każdy inny punkt widzenia na sytuację firmy powinien być cenny. Pozostałymi są: inwestorzy, zastanawiający się, czy warto akcje firmy kupić, czy może lepiej je sprzedać, kontrahenci, obawiający się o wypłacalność partnera, oraz banki, dla których analiza finansowa jest niezbędna, żeby podjąć decyzję o udzieleniu kredytu.

rozwiń

Analiza fundamentalna

Analiza fundamentalna służy temu, żeby wycenić wartość firmy. Akcje firmy notowanej na giełdzie są wyceniane przez kupujących i sprzedających je inwestorów. Ale powstaje pytanie, czy rzeczywiście warto za nie zapłacić tyle, ile aktualnie kosztują. Podobnie jest w przypadku przedsiębiorstw, które zamierzają wejść na giełdę i przedstawiają ofertę własnych akcji. Inwestorzy zastanawiają się, czy warto je kupić i dlatego uważnie czytają analizy fundamentalne. Analizę taką przeprowadza się, badając uważnie sprawozdanie finansowe, śledząc informacje o sytuacji w branży w kraju i na świecie, a także sytuację całej gospodarki, czyli dane makroekonomiczne – wpływają one na możliwości działania i rozwoju konkretnego przedsiębiorstwa. Nie ma pewnych i jednoznacznych sposobów dokonywania takiej analizy, dlatego wynikające z nich wyceny akcji mogą się między sobą różnić. Ale argumenty przytaczane przez analityków i sposoby ich rozumowania są dla inwestorów bardzo cenne, choć tendencje w sytuacji firmy i jej otoczeniu mogą się zmieniać. Analiz takich dokonują zwykle biura maklerskie i banki inwestycyjne. Towarzyszą im zwykle rekomendacje, czy akcje spółki należy kupić, czy też sprzedać, i po jakiej cenie. Służą one długoterminowym inwestorom, którzy poszukują niedocenianych aktualnie firm, żeby osiągnąć zyski na przykład za kilka lat.

rozwiń

Analiza techniczna

Analiza techniczna jest przeciwieństwem analizy fundamentalnej i służy odpowiedzi na pytanie, czy wartość akcji konkretnej firmy, indeksu giełdowego lub innego instrumentu finansowego ma tendencję do wzrostu, czy do spadku, w ściśle określonym, krótkim czasie. Stosują ją przede wszystkim inwestorzy krótkoterminowi, którzy śledzą wynikające z analizy technicznej sygnały kupna lub sprzedaży. Wielu z nich na takie sygnały reaguje automatycznie, co na giełdach bywa przyczyną gwałtownych wyprzedaży lub silnych wzrostów cen akcji sprzedawanych lub kupowanych przez wszystkich na raz. Tak jak w przypadku analizy fundamentalnej, nie ma jednej obowiązującej metody dokonywania analizy technicznej. Stosowane jest w niej bardzo wiele różnych wskaźników matematycznych i statystycznych, a ich dobór zależy od preferencji inwestora i oceny skuteczności. Generalnie chodzi w nich o to, żeby wyznaczyć trend i pułap wzrostu lub spadku cen. Sprzedać, gdy ceny osiągają maksymalny pułap, i kupić, gdy są najniższe. Czasami są to trendy bardzo krótkoterminowe, trwające zaledwie sekundy. Trudno się temu dziwić, skoro czas zawarcia transakcji można już liczyć w nanosekundach, czyli miliardowych części sekundy. W ostatnich latach dobór różnych wskaźników zapisywany jest w postaci matematycznych algorytmów, a te przekładane są na język programów komputerowych do handlu instrumentami finansowymi. Jest to tak zwany handel wysokich częstotliwości (ang. high frequency trading). Akcje kupują i sprzedają już nie ludzie, a maszyny.

rozwiń

Aneks

Aneks to dokument dodany do umowy. Może ją uzupełnić albo zmienić jej warunki. Aneks może być podpisany w każdym momencie obowiązywania umowy, a wtedy zaczynają obowiązywać ustalenia w nim zawarte. Aneks zmieniający ustalenia umowy może być zawarty także przez podpisanie gotowego formularza, kiedy jedna ze stron zgadza się na pewne warunki, lub chce dodać swoje wymagania. W formie aneksu spisane mogą być zmiany w umowie o pracę, takie jak zmiana wysokości wynagrodzenia czy stanowiska pracy oraz innych warunków. Umowa z bankiem, na przykład o kredyt, może być także w każdej chwili jej trwania „aneksowana”, czyli po prostu zmieniona. Wszystko zależy od wyników negocjacji.

rozwiń