Encyklopedia Finansów
Umowa o dzieło
Umowa o dzieło nie jest umową o pracę, tylko cywilnoprawną, a zatem istotne jest w niej dostarczenie opisanego w umowie działa w określonym w niej czasie, a nie stałe wykonywanie zadań i obowiązków pracownika. Zamawiający zobowiązuje się do zapłaty wynagrodzenia na podstawie wykonanego dzieła. Pierwotnym sensem umów o dzieło były umowy z tworcami, na przykład napisanie utworu muzycznego lub literackiego, pojęcie to zostalo rozciągnięte na wszelkie bardzo różne utwory i usługi, jak naprawa sprzętu, polecenie uszycia ubrań, renowacja mebli itp. W przeciwieństwie do innych umów cywilnoprawnych (np. umowy zlecenia) wykonawca może dobrowolnie odprowadzać składki na ubezpieczenie zdrowotne i społeczne.
rozwińUmowa o pracę
Umowa o pracę zawierana jest pomiędzy pracownikiem a pracodawcą i na jej mocy pracownik zobowiązuje się do świadczenia określonego zakresu obowiązków na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem, a także w określonym czasie. Pracodawca zobowiązuje się do zapłaty ustalonego wynagrodzenia. Wśród umów o pracę wyróżnia się umowy bezterminowe, czyli na czas nieokreślony, oraz terminowe, jak umowa na okres próbny lub na czas określony. Umowa o pracę musi zawierać datę rozpoczęcia pracy, rodzaj wykonywanej pracy, czas pracy, wysokość wynagrodzenia i miejsce pracy.
rozwińUmowa zlecenia
Umowa zlecenia polega na tym, że wykonującemu ją powierza się wykonanie określonych w niej czynności lub zadań. Jest to tak samo umowa cywilnoprawna jak o dzieło. Praktycznie jest ona – podobnie jak w wielu przypadkach umowa o dzieło – stosowana jako ekwiwalent umowy o pracę. Teoretycznie w porównaniu z tamtą powinna zapewniać pracownikowi większą elastyczność. Daje natomiast znacznie mniej praw wynikających z Kodeksu pracy. Umowę zlecenia może zawrzeć zarówno osoba fizyczna, jak i firma. Prawo mówi, że zlecenie może być wykonywane nieodpłatnie. O ile umowa o dzieło nazywana jest „umową rezultatu”, gdzie „rezultatem jest konkretne dzieło, w umowie zlecenia najważniejsza jest wykonywana praca na rzecz zleceniodawcy, a wykonywane zadanie nie musi koniecznie dawać określonego rezultatu.
rozwińUwierzytelnienie
Uwierzytelnienie to stwierdzenie czyjeś tożsamości i wykluczenie możliwości, że osoba, z którą mamy do czynienia, może być kimś innym, a nie tym, za kogo się podaje. Logując się do skrzynki pocztowej czy odblokowując telefon, podajemy nasze hasło. Jest to uwierzytelnienie jednoskładnikowe. Jest słabsze, bowiem hasło łatwo wykraść czy podsłuchać. Banki stosują bardziej skomplikowane uwierzytelnienie dwuskładnikowe. Najprostszym sposobem uwierzytelniania osoby w banku jest sprawdzenie jej dowodu tożsamości oraz zgodności podpisu z jej podpisem złożonym wcześniej na karcie wzorów podpisów. Coraz częściej korzystamy jednak z bankowości elektronicznej, składamy polecenie przelewu ze strony internetowej banku lub korzystamy z aplikacji w telefonie. Tu też konieczne jest dwuskładnikowe uwierzytelnienie. Polega ono na tym, że nie tylko wpisujemy znane nam jedynie hasło, ale dostajemy przez tonek lub sms kod, który następnie wpisujemy, żeby autoryzować transakcję. Już w niedalekiej przyszłości uwierzytelniać będziemy się dzięki biometrii.
rozwińVAT
Podatkiem VAT (od angielskiego Value Added Tax – podatek od wartości dodanej) objęte są w Polsce w zasadzie wszystkie towary i usługi. W zasadzie, gdyż niektóre są zwolnione z VAT, a dla części stawka wynosi 0 proc. Zwolniona z VAT jest miedzy innymi większość usług pośrednictwa finansowego, czyli także usługi bankowe. W Polsce występuje jednak wiele stawek VAT, co tworzy system mało przejrzysty. Stawkę VAT dolicza się do wartości towaru lub usługi netto, a to ostatecznie daje jego cenę brutto. Ostateczna cena towaru lub usługi to suma jego wartość netto oraz wartość podatku. VAT jest naliczany na każdym etapie obrotu towarem lub usługą – sprzedający musi go odprowadzić, a kupujący może go odliczyć. Finalnie płaci go konsument towaru lub usługi, w ich ostatecznej cenie. Konsument nie może odliczyć VAT – na tym łańcuch się kończy. Podatek ten został wprowadzony w Polsce w 1993 roku.
rozwińWalne zgromadzenie akcjonariuszy
Walne zgromadzenie akcjonariuszy to zebranie właścicieli spółki akcyjnej, a równocześnie najwyższa władza w tego rodzaju spółce. Zwyczajne walne zgromadzenie odbywa się raz do roku i decyduje między innymi o zatwierdzeniu sprawozdania finansowego spółki, udzieleniu absolutorium jej władzom (członkom rady nadzorczej i zarządu) oraz o podziale zysku za poprzedni rok, czyli o tym, czy spółka wypłaci dywidendę. Akcjonariusze powołują też członków rady nadzorczej, a w niektórych spółkach – w zależności od statutu – mogą powoływać także zarząd lub jego członków. W spółkach akcyjnych mogą odbywać się również nadzwyczajne walne zgromadzenia. Zwoływane są one przez zarząd lub radę nadzorczą, ale mogą być też zwołane na wniosek odpowiedniej liczby akcjonariuszy. Nadzwyczajne walne zgromadzenia zwoływane są zazwyczaj wtedy, gdy spółka chce przeprowadzić emisję akcji lub obligacji, na co akcjonariusze muszą wyrazić swoją zgodę. Mogą być zwoływane także w przypadkach, gdy spółkę ktoś chce przejąć albo ona zamierza przejąć inną spółkę.
rozwińWaluta
Waluta to inne określenie pieniądza obowiązującego w danym państwie. Pieniądz, czyli waluta, jest miarą wartości dóbr i usług, środkiem do regulowania płatności i do rozliczeń. Za emisję własnej waluty odpowiada w większości rozwiniętych państw niezależny bank centralny. Tak jest też w Polsce. Bank centralny ma dbać o wartość pieniądza, a więc nie pozwalać na to, żeby było go za dużo w gospodarce, bo to powoduje nadmierny wzrost cen, czyli inflację. Dlatego ustala swój cel inflacyjny, a więc optymalny dla rozwoju gospodarki roczny wzrost cen. Po wejściu Polski do strefy euro, stanie się ono także naszą walutą. Nie będzie go emitował Narodowy Bank Polski, tylko Europejski Bank Centralny. Ale nasz bank centralny będzie miał w jego władzach swoje miejsce.
rozwińWaluta obca
Waluta obca to pieniądz pochodzący z innego państwa i w nim obowiązujący. Na świecie jest kilka walut, w których banki centralne gromadzą rezerwy, czyli oszczędności, na przykład na wypadek kryzysu. Są to waluty rezerwowe. Do tych walut należą amerykański dolar, euro, szwajcarski frank, brytyjski funt i japoński jen. Na międzynarodowych rynkach trwa nieustanna wymiana tych walut. Waluty wymieniane jedna na drugą (dolar na euro, funt na jena, jen na dolara itd.), tworząc tak zwane podstawowe pary walutowe. Pozostałe waluty, wśród nich złoty, mają mniejsze znaczenie i handel nimi odbywa się głównie na lokalnych rynkach. W handlu na rynkach ustalane są kursy walut i są one wciąż zmienne. W krajach rozwiniętych, w tym także w Polsce, bank centralny zobowiązuje się na każde żądanie wymienić dowolną ilość złotych na podstawowe waluty obce i odwrotnie. Takie zobowiązanie oznacza, że w Polsce obowiązującą zasadą jest swoboda przepływu kapitału, podobnie jak w całej Unii Europejskiej.
rozwińWarszawski Indeks Giełdowy (WIG)
Jeden z podstawowych indeksów giełdowych na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie S.A., odzwierciedlający ogólną sytuację na polskim rynku akcji.
rozwińWIBOR
WIBOR (Warsaw Interbank Offered Rate) jest to stopa oprocentowania pożyczek w złotych, jakich banki udzielają sobie nawzajem na rynku w Warszawie. Transakcje pożyczkami na rynku międzybankowym wynikają z tego, że niektóre banki mają nadmiar płynności (czyli po prostu za dużo gotówki), a inne widzą okazję do zarobienia na pożyczonych od nich pieniądzach w określonym terminie. Stopa ta nazywa się referencyjną, bo oznacza najniższy koszt pozyskania pieniądza przez bank od innych banków. Wartość WIBOR jest określana codziennie o godzinie 11.00 na podstawie ofert przedstawianych przez banki nawzajem sobie. WIBOR jest ustalana dla terminów od jednego dnia (a dziś do jutra, czyli overnight) do jednego roku. Wysokość WIBOR jest podstawą oprocentowania wszystkich kredytów ze stopą zmienną. Do większych zmian stopy WIBOR dochodzi wtedy, gdy rynek oczekuje zmiany oficjalnych stóp procentowych Narodowego Banku Polskiego. Z kolei zmiany wartości WIBOR wpływają na zmiany oprocentowania kredytów.
rozwińWieka Depresja
Wielka Depresja to poprzedni wielki kryzys w USA w latach 1929-1933. Podobnie jak ostatni kryzys, objął on nie tylko Stany Zjednoczone, ale cały świat, w tym też Polskę. Za symboliczną datę jego wybuchu przyjmuje się 24 października 1929 roku, czyli „czarny czwartek”, gdy na nowojorskiej giełdzie przy Wall Street doszło do panicznej wyprzedaży akcji. W wyniku kryzysu nastąpiła trwająca kilka lat recesja, bezrobocie wzrosło do 27 proc., produkcja przemysłu w USA spadła o blisko połowę, załamał się światowy handel. W wyniku wielkiego kryzysu powstała jedna z najważniejszych współczesnych szkół ekonomicznych, Johna Maynarda Keynesa, nazwana od jego nazwiska keynesizmem. Twierdził on, że w sytuacjach dekoniunktury państwo powinno inwestować w gospodarkę, nawet za cenę zwiększenia zadłużenia, a w czasach dobrej koniunktury powinno ją schładzać, zwiększając na przykład podatki od firm, czy też zwiększając podatki progresywne od wynagrodzeń. Przemyślenia Keynesa były podstawą do polityki gospodarczej „Nowego Ładu” (ang. New Deal) wprowadzonej przez wybranego w 1933 roku prezydenta USA Franklina Delano Roosevelta. Polegała ona między innymi na zwiększeniu inwestycji publicznych, programie robót publicznych przy których zatrudniono 8,5 mln bezrobotnych, wprowadzeniu płacy minimalnej oraz ubezpieczeń społecznych robotników.
rozwińWierzyciel
Wierzyciel to osoba, której jesteśmy coś winni. Najczęściej są to pieniądze, ale mogą to być także inne świadczenia – jak na przykład szklanka cukru pożyczona od sąsiadki. Jeśli zaciągnęliśmy w banku kredyt, bank jest naszym wierzycielem. To, co jesteśmy mu winni, nazywa się wierzytelnością, a my jesteśmy jego dłużnikiem i mamy wobec niego dług, czyli zobowiązanie. Wierzyciel ma prawo żądać od nas spełnienia tego zobowiązania. W umowach pomiędzy wierzycielem a dłużnikiem określany jest termin, w jakim dłużnik powinien spełnić swoje zobowiązanie wobec wierzyciela. Jeśli go w umówionym terminie nie spełnia, o takim zobowiązaniu mówimy, że jest przeterminowane. Wówczas wierzyciel ma prawo dochodzić swoich należności. Może z nami rozmawiać i umówić się na przesunięcie terminu, ale może też wstąpić na drogę prawną. Gdy sąd uzna, że powinniśmy oddać dług, którego termin spłaty już minął, wierzyciel ma prawo windykować swoje należności, na przykład za pośrednictwem komornika. Wierzyciele mają prawo windykować dług wynikający z niezapłaconej faktury bez postanowienia sądu, gdyż faktura jest dokumentem nakładającym obowiązek zapłaty w ustalonym na niej terminie.
rozwiń